Pożar w Szpitalu Neuropsychiatrycznym w Lublinie
Do pożaru w Szpitalu Neuropsychiatrycznym im. prof. Mieczysława Kaczyńskiego przy ul. Abramowickiej w Lublinie doszło w minioną niedzielę (18 maja), około godz. 14. Jak podaje portal lublin112.pl, ze zgłoszenia jakie otrzymały lubelskie służby ratunkowe wynikało, że w jednej z sal w placówce zapaliło się łóżko, na którym leżał pacjent. W międzyczasie do gaszenia ognia przystąpił personel szpitala, dzięki czemu płomienie udało się opanować jeszcze przed przyjazdem służb.
W wyniku pożaru, 53-letni pacjent doznał poważnych obrażeń. Portal lublin112.pl podaje, że w wyniku zdarzenia mężczyzna miał poparzone około 80 proc. ciała, z związku z czym trafił do Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w podlubelskiej Łęcznej. Niestety, jego życia nie udało się uratować – zmarł kilka dni po zdarzeniu. Ponadto, w niedzielnym pożarze poszkodowana miała zostać również jedna z pielęgniarek, która brała udział w gaszeniu ognia.
W jaki sposób doszło do pożaru w Szpitalu Neuropsychiatrycznym w Lublinie?
Z ustaleń portalu wynika, że 53-letni pacjent w momencie zdarzenia przebywał w trzyosobowej sali i był unieruchomiony na łóżku przy pomocy pasów zabezpieczających. Prawdopodobnie mężczyzna sam podpalił łóżko przy pomocy zapalniczki. Nie wiadomo, skąd ten przedmiot wziął się w jego dłoni.
Teraz nad wyjaśnieniem szczegółowych okoliczności niedzielnego pożaru w lubelskim Szpitalu Neuropsychiatrycznym pracują policjanci pod nadzorem prokuratora.
Zobacz także galerię zdjęć: Tragiczny pożar w Chełmie. Policjanci zatrzymali trzy osoby