Kleszcze znowu atakują. Specjaliści mówią nawet o ich inwazji. Co więcej, niebezpieczne pajęczaki pojawiają się coraz częściej mieście. Możemy je złapać na placach, skwerach, w zasadzie wszędzie.
– Mamy ogromny problem z kleszczami. Są przy blokach, w okolicznych trawach, na placach zabaw. Nie trzeba iść do lasu czy na łąkę, aby przynieść kleszcza – mówi nam lek. wet. Agnieszka Woś, znana jako ta.od.zwierząt.
Co więcej, pajęczaki dawały o sobie znać już zimą, co nie powinno być zaskoczeniem: Mamy coraz krótsze i cieplejsze zimy. Tak jest od kilku lat – komentuje Woś.
Ciepła zima powoduje też dużą aktywność mrówek, pcheł i much. Już niedługo powinny dołączyć do nich komary. Jakie radzą sobie z nimi mieszkańcy Lublina?
– Spreje, kremy, na szczęście na razie nie ma tego tyle, ale trzeba uważać – mówi jedna ze spacerowiczek. – Osłaniam dziecko, unikam zarośniętych terenów – mówi mama kilkumiesięcznego dziecka.
Co radzą specjaliści? Po każdym dniu spędzonym na świeżym powietrzu należy dokładnie strzepać ubranie i obejrzeć swoje ciało, np. pod prysznicem. Jak właściwie usunąć kleszcza?
– Jeśli złapiemy kleszcza, możemy go usunąć samemu. Bierzemy pęsetę. Łapiemy go i przekręcamy delikatnie jak śrubokrętem. Nie szarpiemy, a wykręcamy całego – mówi lek. Woś.
Najlepiej jednak udać się do lekarza pierwszego kontaktu lub lekarza weterynarii: Bo im szybciej i profesjonalnie się usunie kleszcza, tym ryzyko zainfekowania jest mniejsze – mówi specjalistka.
Polecany artykuł: