- Zawsze podążałam trochę śladami męża. Jestem żoną trenera, sportowca. Ostatnio jednak byliśmy w rozjazdach. Tak naprawdę w Poznaniu nie ma hali lekkoatletycznej. Zostawiłyśmy go z córką na weekend w Lublinie na obozie. Wybuchła pandemia i pobyt się przedłużył - mówi nam Katarzyna Bujakiewicz.
Aktorka jednak na Lubelszczyźnie nie próżnuje. Jest ambasadorką projektu Ligi Mistrzów AZS UMCS. Jej mąż Piotr Maruszewski trenuje m.in. płotkarkę lubelskiego klubu, Karolinę Kołeczek. - Śmiejemy się, że nasza córka przyjaźni się z połową miasta, a ja uprawiam triatlon, czyli pranie, sprzątanie, gotowanie. Poważnie jednak mówiąc - jest tu pięknie. Macie wspaniałe teatry, wiele kin, świetne restauracje, dobrą infrastrukturę sportową, cudowne Stare Miasto. Jest blisko na Pojezierze, Roztocze - dodaje artystka.
Serial z Lublinem w roli głównej?
Niewykluczone, że po pełnym zniesieniu obostrzeń, z inicjatywy aktorki, powstanie serial, w którym Lublin zagra główną rolę. - Najpierw myślałam o spektaklu. Cały czas o tym myślę. Myślę też o serialu z Lublinem w tle ze znaną lublinianką. Chcemy pokazać Warszawie, że tu jest wszystko - mówi. - Mam nadzieję, że w przyszłym roku wszystko ruszy. Niestety, na razie nie jest to takie proste. Ja powoli pracuję na różnych planach. Tęsknię jednak za teatrem. Mam jednak kolegów z branży, którzy rozwożą jedzenie. Pojawił się pomysł, żeby być może im w jakiś sposób pomóc. Myślimy o tym z Marcinem Wójcikiem - dodaje.
Na razie jednak artystka koncentruje się na działalności charytatywnej.
Bujakiewicz po przyjeździe szybko zaangażowała się w pomoc chorej na SMA Ninie Słupskiej. Dziewczynka potrzebuje najdroższego leku świata. Już w najbliższą niedzielę możecie pomóc dziecku w specjalnym walentynkowym wydarzeniu online.
Więcej szczegółów posłuchacie na 103,6 FM i antenie Radia Eska Lublin oraz w rozmowie WIDEO:
Polecany artykuł: