Ruch turystyczny w Polsce będzie rósł zarówno w liczbie turystów, jak i podróży, a liczba odwiedzających w celach turystycznych w 2024 było 99, a wzrośnie do 140 milionów.
Między 2025, a 2030 rokiem polska gospodarka realnie wzrośnie o 3% rocznie i przy niskim bezrobociu i rosnącym realnie wynagrodzenia, stworzą się warunki przyjazne do wzrostu wydatków na turystykę. Co ważne, na pewno musimy zwrócić uwagę na to, że mamy trzecią grupę wiekową, czyli emerycką, która za chwilę będzie największą grupą turystyczną i to widzimy już w wielu krajach. W Polsce też, bo mamy wyże demograficzne, które będą przychodziły na emeryturę. To jest odbiorca świadomy, który wydaje pieniądze na turystykę - mówi Marcin Kania wiceprezes Lubelskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.
Widać to także przy okazji wydłużania się sezonu, który na Lubelszczyźnie trwa nawet do końca grudnia.
Mam przykłady z hoteli z zeszłego roku i z tego, gdzie przyjeżdżają grupy na przykład emeryckie, które razem pracowały w danej firmie, takich miałem z pięć czy sześć w tym roku, które przyjeżdżają zwiedzić województwo lubelskie. Nocują w jednym hotelu na kilka dni i zwiedzają całe województwo, potem się przenoszą na przykład do Zamościa i kolejne trzy dni tam spędzają i tak w sumie dwa, trzy tygodnie i to jest nowa forma turystyki - dodaje wiceprezes.
Największą popularnością cieszą m.in.; Kraina Lessowych Wąwozów, Zamość i okolice, czy Lublin.
Zobacz także naszą galerię zdjęć: Brodacze ze Sławatycz odwiedzili Lublin