Polscy rolnicy muszą przygotować się na kolejne ciosy.
Zarówno na poziomie WHO, jak i na poziomie Unii Europejskiej planowane są zmiany przepisów, które utrudnią lub uniemożliwią funkcjonowanie polskiemu sektorowi rolnictwa tytoniu. Na poziomie WHO planuje się zapisy, które mają zakazać jakichkolwiek form wsparcia dla rolnictwa związanego z tytoniem. Co najbardziej uderzy w Polskę, bo jest jednym z największych producentów surowca tytoniowego, który wykorzystywany jest do produkcji m.in. sziszy czy tytoniu shiszowego. Polski produkt jest wyjątkowy dzięki właściwościom jakie ma polski tytoń, to znaczy ma on relatywnie mało nikotyny, a dużo cukru, przez co idealnie nadaje się do tych produktów - mówi Krzysztof Rutkowski z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Tytoniu.
Polscy przedstawiciele tej branży są jednymi z najważniejszych na świecie. Polska jest światowym liderem w produkcji tytoniu do shiszy. Ponad połowa światowej produkcji pochodzi właśnie z naszego kraju, głównie z rejonu Lubelszczyzny.
Okolice Zamościa, Biłgoraju, Krasnegostawu czy Łukowej są jednymi z najbardziej cenionych obszarów upraw tytoniu na świecie, o czym niewiele osób ma świadomość. Polski tytoń jest najbardziej pożądanym tytoniem na świecie, jeśli chodzi o produkcję shiszy. Jest to jeden z najlepszych produktów eksportowych polskiego rolnictwa, dzięki któremu kilka tysięcy gospodarstw rolnych na co dzień się utrzymuje i uderzy w kilka tysięcy gospodarstw rolnych w Polsce - podkreśla Rutkowski.
Byłby to potężny cios dla polskiej gospodarki.
To cios w polską gospodarkę, a przede wszystkim w polskie rolnictwo. Dlatego że ten sektor buduje bilans płatniczy i bilans handlowy naszego kraju. Nasz tytoń jest poszukiwany na Bliskim Wschodzie, w krajach typu Arabia Saudyjska, Emiraty, Jordania czy Turcja, tam gdzie kultura shiszy jest wysoko rozwinięta i Polska znalazła tutaj swoją niszę. To też, ze względu na warunki klimatyczne okazało się, że nasz tytoń doskonale się do tego nadaje, to jest taka perła w koronie polskiego rolnictwa - dodaje Krzysztof Rutkowski.
Przedstawiciele branży ostrzegają, że wdrożenie zaleceń WHO przez Unię Europejską dla tysięcy, często rodzinnych gospodarstw, będzie oznaczać groźbę całkowitego zamknięcia działalności i upadku całej branży.
Zobacz także naszą galerię zdjęć: Wsie z woj. lubelskiego sprzed prawie 100 lat. Zobacz niezwykłe zdjęcia
