– Z wielką radością witam tę inicjatywę. Mam nadzieję, że będzie ona owocna po obu stronach – mówił podczas wtorkowego podpisania umowy metropolita lubelski, abp. Stanisław Budzik, w Pałacu Biskupim w Lublinie.
Współpraca przebiegać będzie w zakresie szeroko pojętej ochrony dziedzictwa kulturowego. Chodzi przede wszystkim o digitalizację obiektów sakralnych, ale i modernizację tych najbardziej zniszczonych zabytków, których w Lublinie i regionie nie brakuje.
Jak podkreśla bowiem dr Bartłomiej Kwiatkowski, prodziekan wydziału budownictwa i architektury, konserwacja zabytków sakralnych to praca wymagająca i żmudna. – Zasoby te na Lubelszczyźnie są duże, zaniedbane i niedoceniane. Naszym zadaniem jest głównie ich popularyzacja w kontekście tożsamości kulturalnej regionu – tłumaczy.
Dużym wyzwaniem jest też nieokreślony status prawny zabytków. – Nie są chronione, tzn. że nie są wpisane do rejestru zabytków, tak jest np. z kościołami z okresu międzywojnia – wyjaśnia dziekan Kwiatkowski.
W tym kontekście w pierwszej kolejności ważne wydaje się sporządzenie wykazu zasobów muzealnych i sakralnych na terenie diecezji.
– A to nie tylko kościoły, ale i zabytkowe plebanie czy dzwonnice, także ruchome obiekty: stare ołtarze, figury, rzeźby, obrazy – wymienia w rozmowie z nami ks. Jarosław Orkiszewski, ekonom Archidiecezji Lubelskiej.
Politechnika Lubelska zajmie się przede wszystkim pracami typowo eksperckimi. Kompetencje konserwatorskie będą kierowane do specjalistów z zewnątrz.
– Oczywiście jeśli nie będziemy w stanie wykonać tych wysoce wymagających zadań – twierdzi prof. Zbigniew Pater, rektor Politechniki Lubelskiej.
Umowa ma charakter otwarty i bezterminowy. Prace będą przebiegały więc długofalowo i projektowo. – Tzn., że nasza umowa wyraża gotowość stron do podjęcia konkretnych działań, natomiast każde będzie miało określony termin – doprecyzowuje rektor Pater.
Skąd na to wszystko pieniądze? – Nie tylko ze zbiorek i tac, ale i np. funduszy europejskich – mówi nam ks. Orkiszewski. W dużej mierze to właśnie dzięki udziałowi politechniki środki pochodzić mają z dotacji unijnych i rządowych.
– Będziemy brali udział w odpowiednich konkursach w ramach różnych projektów w czasie trwania naszej współpracy – zaznacza prof. Pater.
W prace włączeni mają być także studenci i doktoranci. Będą przebiegały z udziałem wojewódzkiego konserwatora zabytków.
W planach jest już kolejna współpraca. Tym razem chodzi o projekt ekologiczny.
– Chcemy poradzić sobie z zagospodarowaniem odpadów cmentarnych. To duży problem. Politechnika pomoże nam je nie tylko posegregować, ale i przetworzyć – opowiada ks. Orkiszewski.