Bialscy policjanci zatrzymali do kontroli kierującą audi, która nie zastosowała się do sygnalizacji świetlnej, wjeżdżając na ul. Jana Pawła II. Badanie alkomatem wykazało, że w momencie zdarzenia kobieta miała blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Podczas wylegitymowania, kierująca powiedziała policjantom, że ma 43 lata i mieszka na terenie pow. łosickiego. Policjanci szybko ustalili jednak, że kobieta kłamie. Okazało się, że tak naprawdę ma ona 37 lat i jest łudząco podobna do swojej 43-letniej siostry, której dane podała.
– Policjant potwierdził też, że nie był to pierwszy taki przypadek. Sporządzona dokumentacja wskazywała, że w ciągu minionego roku 37-latka zatrzymywana była do kontroli dwukrotnie na terenie powiatu bialskiego i łosickiego. Również wtedy posługiwała się danymi siostry – informuje kom. Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej.
37-latka usłyszała już zarzuty. Kobieta tłumaczyła policjantom, że podawała dane siostry, bo bała się poniesienia konsekwencji za swoje czyny, gdyż posiada już aktywny zakaz kierowania wszelkimi pojazdami. Grozi jej teraz nawet 5 lat więzienia.
Jak dodaje rzeczniczka bialskiej policji, do komendy wpłynęło już ponadto podziękowanie od starszej siostry zatrzymanej za szybkie rozwiązanie sprawy.