Prok. Syk-Jankowska poinformowała, że 37-letni mieszkaniec Wrocławia Paweł S. i 37-letni mieszkaniec Bielawy Piotr A. oskarżeni są o to, że od 1 kwietnia 2011 do 29 maja 2012 r. doprowadzili kilkuset użytkowników i użytkowniczek internetu z Polski i innych państw UE do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości, w wysokości 266 tys. zł i 13 tys. euro.
Prokuratura ustaliła, że do oszustw dochodziło we Wrocławiu, Bielsku Białej, Szczecinie, Kołobrzegu, Lublinie, Bełżycach, Görlitz i innych miastach w Polsce, Niemczech, Austrii, Słowenii, Belgii i w Luksemburgu.
Oskarżeni wykorzystywali przechwycone za pomocą specjalistycznych programów lub założone na nieistniejące osoby konta aukcyjne na portalach internetowych i oferowali za ich pośrednictwem różne towary do sprzedaży. Nie mieli jednak zamiaru wywiązania się z zawartych umów.
– Wprowadzali w błąd kupujących poprzez zmianę faktycznego rachunku bankowego wskazanego jako właściwy do zapłaty za transakcje dokonywane na portalach aukcyjnych. Założyli sklep internetowy i wystawiali do sprzedaży za jego pośrednictwem przedmioty, które nie pozostawały w ich dyspozycji – wymieniła prok. Syk-Jankowska.
Pawłowi S. i Piotrowi A. zarzucono także pranie brudnych pieniędzy. Ustalono, że oskarżeni przekazywali pieniądze z oszustw z jednego rachunku bankowego na drugi tytułem zapłaty za 10 złotych monet krugerrand i 11 złotych monet american eagle, które następnie zbyli na rzecz ustalonego przez prokuraturę przedsiębiorcy.
– Przy czym używali jako autentycznego uprzednio podrobionego dowodu osobistego na dane nieistniejącej osoby oraz podrabiali w celu użycia za autentyczne podpisy tej osoby na pokwitowaniach odbioru gotówki – przekazała prokuratorka, dodając, że pieniędzmi Piotr A. i Paweł S. podzielili się po połowie.
Podejrzani podczas przesłuchania przyznali się do dokonania zarzuconych im czynów i złożyli wyjaśnienia zgodne z ustaleniami śledczych.
– Oskarżeni naprawili szkodę wszystkim obywatelom Polski wraz z odsetkami ustawowymi – podała prok. Syk-Jankowska.
Prokuratura skierowała liczący 170 stron akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Lublinie.
Za pranie brudnych pieniędzy i oszustwo grozi do 10 lat więzienia.