Ściany kamienicy w Lublinie zaczęły pękać
Mieszkańcy kamienicy uważają, że pogarszający się stan budynku jest efektem prowadzonych obok prac budowlanych.
- Inspektor nadzoru ma to gdzieś. Budowa była wstrzymywana i wznawiana kilka razy. Właściciela w ogóle nie ma. Przysłali tylko jakąś panią z administracji, która nic nie wie. Ściany zaczęły pękać jak zaczęli wbijać te blachy – przyznaje pan Robert.
Z uwagi na stan budynku mieszkańcy z obawy przed ewentualnym zawaleniem się kamienicy w nocy zaczęli ratować dobytek swojego życia. Mają też obawy: przez ostatnie wydarzenia, do których doszło z kolei przy ulicy Bernardyńskiej. Niecałe 2 tygodnie temu częściowo zawaliła się tam kamienica - właśnie po tym, jak wykryto w niej pęknięcia. Ludzi trzeba było ewakuować, budynek ostatecznie wyburzono. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Aktualnie mieszkańcy ratują swój dobytek. Na miejscu jest m.in. lubelski oddział PCK. - Jeśli ktoś będzie potrzebował w ciągu dnia schronić się w bezpiecznym i ciepłym miejscu to oczywiście zapewnimy im schronienie. Ale widzimy, po rozmowach z mieszkańcami, że większość chce zostać w domu by pilnować swojego dobytku, o ile będzie to bezpieczne - mówi Piotr Pokorny z lubelskiej grupy humanitarnej.
Opiekę dla mieszkańców kamienicy zapewni również lubelski ratusz. Jak na razie nikt nie zdecydował się na mieszkanie zastępcze od miasta. Rzeczniczka Urzędu Miasta – Justyna Góźdź - zaznacza jednak, że to do właściciela kamienicy należy obowiązek zapewnienia mieszkań zastępczych.
- Właściciele nieruchomości zapewnili miejsce do składowania dużych rzeczy. Na ten moment szukają dla państwa miejsc. Mamy już do dyspozycji jeden dom pod wynajem. Z tego co wiem, to jest w kamienicy 15 zamieszkałych lokali i 37 osób zgłoszonych, które nie mają gdzie się przenieść - przyznaje Agnieszka Sowa, administratorka budynku przy ulicy Farbiarskiej.
Będą wstrzymane roboty budowlane
Udało nam się skontaktować z radcą prawnym Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Lublinie. Jak przyznaje, losy kamienicy przy ulicy Farbiarskiej zależą od właściciela. Mieszkańcy z kolei twierdzą, że aktualny stan techniczny kamienicy to efekt prowadzonych na sąsiedniej działce prac.
- Jeśli chodzi o ewentualny wpływ robót sąsiednich, to nadzór budowlany tej okoliczności nie bada. W tym przypadku rolą nadzoru jest wyeliminowanie przyczyn, a nie szukanie skutku. A to się zaczyna w momencie katastrofy budowlanej, z którą dzięki Bogu nie mamy do czynienia. Nadzór wyda jednak postanowienie wstrzymujące roboty budowlane – mówi Paweł Kwiecień, radca prawny Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Lublinie.
Powiatowy nadzór budowlany w Lublinie wyda dziś decyzję o wyłączeniu z użytkowania kamienicy przy ul. Farbiarskiej.
O sprawie będziemy informować na bieżąco.