O sprawie poinformowała kom. Ewa Czyż z chełmskiej policji. W zeszłym tygodniu na komendę zgłosił się 58-latek, który padł ofiarą oszustwa. Relacjonował, że zadzwoniła do niego kobieta podająca się za pracowniczkę jednego z banków. Chciała potwierdzić akceptację zaciąganego kredytu. Gdy zaprzeczył, że stara się o kredyt i posiada konto w innym banku, rozłączyła się.
– Po chwili zadzwonił mężczyzna, który również podał się za pracownika banku, tylko tym razem banku, w którym faktycznie ma konta zgłaszający i jego bliscy. Rzekomy bankier stwierdził, że środki zgromadzone na rachunkach są zagrożone i są próby ich wyłudzeń. Zaproponował zmiany zabezpieczeń, które były autoryzowane przez pokrzywdzonego za pomocą komunikatora internetowego – opisała policjantka.
Jeszcze w trakcie trwania tej rozmowy, telefoniczny kontakt z bliskimi 58-latka nawiązał prawdziwy pracownik banku, który zauważył podejrzane transakcje. Wtedy pokrzywdzony dowiedział się, że został oszukany i przerwał połączenie. Niestety oszuści zdążyli wykonać kilkanaście przelewów na ponad 200 tys. zł.
Kom. Czyż poinformowała, że funkcjonariusze zatrzymali sprawców i sprawczynię na terenie województwa łódzkiego. To obywatel i obywatelka Ukrainy w wieku 20 i 21 lat oraz 33-letni Gruzin.
Prokuratura przedstawiła im zarzuty oszustwa. Podejrzani zostali objęci dozorem policji. Zatrzymano im również paszporty i wydano zakaz opuszczania kraju.
Za zarzucane im czyny grozi do 8 lat więzienia.