Jak informuje policja zdecydowana większość osób, w województwie lubelskim, które muszą przebywać na kwarantannie przestrzega tych zasad. Zdążają się jednak także mało rozsądne zachowania. Osoby, które mają świadomość, że powinny przebywać w miejscu wskazanym do izolacji właśnie w okresie kwarantanny niestety naruszają te przepisy.
— Tak też było w weekend. Młodzi ludzie z powiatu radzyńskiego, po przeprowadzeniu kontroli przez służby, stwierdzili że mogą sobie spokojnie wyjść z domu i pojechali do innego miasta kupić samochód. No nie udało im się to do końca zrobić. Policjanci wyrywkowo sprawdzają takie osoby nie tylko raz dziennie. Kiedy mundurowi dzwonili na dany numer telefonu okazało się, że Ci ludzie nie przebywają w miejscy zamieszkania. Funkcjonariusze czekali na nich aż wrócą. Takie zachowanie będzie karane. — mówi podinsp. Renata Laszczka - Rusek z KWP w Lublinie.
Młodzi mieszkańcy gm. Ulan - Majorat stracą w sumie 10 tys zł za weekendowy wyjazd. W takich przypadkach dochodzi do świadomego łamania tych przepisów i tym samym możliwości zarażenia wielu osób.
— Nie można generalizować kto częściej łamie zakaz, bo tak naprawdę są to nie tylko młodsze ale i starsze osoby. Często tłumaczą swoje zachowanie koniecznością wyjścia do sklepu czy wyrzucenia śmieci. My przypominamy, że osoby, które przebywają na kwarantannie pozostają w kontakcie ze służbami. Zawsze podczas kontroli pada pytanie czy osoba nie potrzebuje żadnych środków np. artykułów spożywczych, po to żeby mogła normalnie funkcjonować. — dodaje Laszczka - Rusek.
Ponadto jak informuje lubelska policja Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim przychylił się do wniosków mundurowych i wydał pięć wyroków skazujących na czworo mieszkańców powiatu radzyńskiego, którzy wbrew obowiązującym przepisom opuścili miejsca kwarantanny.
Za złamanie zakazów grozi kara od 5 do nawet 30 tys. zł.