Nietypowe zgłoszenie otrzymał w sobotnie popołudnie dyżurny włodawskiej komendy. Z informacji przekazanych przez zgłaszającego wynikało, że dwóch mieszkańców gminy Włodawa nie może wejść do swojego domu. Według ich podejrzeń, w budynku miał w nim bowiem przebywać mężczyzna poszukiwany przez policję, który odwiedził mieszkającą tam znajomą. W trakcie tych odwiedzin drzwi do domu zostały zamknięte od wewnątrz, a przebywająca w nim dwójka nie chciała wpuścić pozostałych członków rodziny.
Po przyjeździe policjantów na miejsce zgłoszenia okazało się, że do budynku można już wejść, bo przebywający w nim mężczyzna opuścił dom i oddalił się w kierunku jeziora Glinki. Mundurowi zebrali informacje potrzebne do identyfikacji uciekiniera i rozpoczęli jego poszukiwania. Niedługo później 40-latek został zatrzymany w lesie.
- Po sprawdzeniu w policyjnych systemach, 40-latek z gminy Włodawa faktycznie okazał się być poszukiwany przez włodawski sąd. Mężczyzna ma do odbycia karę 4 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności m.in. za kradzieże i włamania – informuje asp. szt. Kinga Zamojska-Prystupa z Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
40-latek do końca weekendu przebywał w policyjnym areszcie. W poniedziałek trafi do więzienia celem odbycia zaległej kary.