Za podjęciem uchwały w sprawie zmiany nazwy samorządowej instytucji artystycznej: „Teatr Muzyczny w Lublinie” na „Opera Lubelska” oraz nadania jej statutu głosowało 18 radnych, głównie z klubu PiS. Od głosu wstrzymało się 12 radnych z KO, PSL i dwie radne niezrzeszone.
Uzasadniając projekt uchwały, wskazano, że Teatr Muzyczny w Lublinie „w ciągu swojej 75-letniej działalności już kilkakrotnie zmieniał nazwę” i wcześniej nosił nazwę „Operetka Lubelska”.
- Zaproponowana zmiana nazwy „Teatr Muzyczny w Lublinie” na „Opera Lubelska” pozwoli na podkreślenie działalności instytucji o utwór muzyczny jaką jest opera, graną regularnie, a nie okazjonalnie. Nowa nazwa instytucji „Opera Lubelska” będzie również najlepszą charakterystyką drogi artystycznej wyznaczonej dla tej instytucji kultury – podano w uzasadnieniu.
Jak wskazano, projekt uchwały został poddany konsultacjom.
- W toku tych konsultacji nie wpłynęły żadne uwagi ani opinie dotyczące ww. projektu uchwały sejmiku – poinformowano.
Projekt uchwały pozytywnie zaopiniowała Rada Działalności Pożytku Publicznego Województwa Lubelskiego, Wojewódzka Społeczna Rada ds. Osób Niepełnosprawnych przy Marszałku Województwa Lubelskiego, Zarząd Wojewódzki Forum Związków Zawodowych Województwa Lubelskiego. Rada Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Województwa Lubelskiego nie wniosła uwag do projektu.
Natomiast Zarząd Regionu Środkowowschodniego NSZZ "Solidarność" - wskazano w uzasadnieniu – „nie zakwestionował idei przekształcenia Teatru Muzycznego w Lublinie na Operę Lubelską. Zasugerował m.in. „wzmocnienie osobowe funkcjonujących w Teatrze zespołów artystycznych, zapewnienie źródeł finansowania Opery oraz uregulowanie zasad korzystania przez Operę Lubelską z Sali Operowej CSK”.
- Dokonane zostało stosowne rozeznanie w zakresie potrzeb finansowych, infrastrukturalnych, kadrowych i lokalowych, istotnych przy produkcji i wystawianiu dzieł operowych. Trwają również prace nad uregulowaniem zasad korzystania z Sali Operowej CSK w Lublinie, adekwatnych do potrzeb Opery Lubelskiej na najbliższe oraz na kolejne sezony artystyczne – poinformowano w uzasadnieniu.
Walka o kulturę w Lublinie
30 maja br. pod głosowanie radnych miała zostać poddana uchwała w sprawie zamiaru połączenia trzech instytucji kultury oraz utworzenia Opery i Filharmonii im. H. Wieniawskiego w Lublinie, ale na wniosek marszałka Jarosława Stawiarskiego została wycofana z porządku obrad. Stawiarski zapowiedział wówczas złożenie na sesji sejmiku w czerwcu uchwały o zamiarze utworzenia Opery Lubelskiej w Lublinie.
23 maja członek zarządu województwa Bartłomiej Bałaban przesłał do mediów stanowisko, w którym wskazywał, że utworzenie Opery i Filharmonii im. Henryka Wieniawskiego w Lublinie ma na celu wzmocnienie kultury w województwie lubelskim. Argumentując propozycję fuzji CSK, Teatru Muzycznego i Filharmonii wskazał, że instytucje mieszczą się w jednym obiekcie, który „od początku był połączony fizycznie i kulturowo, ale nie ekonomicznie i infrastrukturalnie".
W jego opinii, dzięki połączeniu infrastruktura oraz wyposażenie instytucji zostaną lepiej wykorzystane, wpłynie to na poprawę i optymalizację kosztów zakupów w ramach zamówień publicznych oraz zwiększy możliwości aplikowania o środki zewnętrzne.
- Z naszych analiz wynika, że połączenie nie będzie miało negatywnego wpływu na kontynuowanie podstawowej działalności, a tym samym na realizację misji, które prowadzą dziś CSK, Teatr Muzyczny i Filharmonia. Wszystkie instytucje zachowają swoją funkcjonalność – zapewniał Bałaban.
Sprecyzował, że Filharmonia nadal będzie miała swojego dyrektora i dotychczasową artystyczną niezależność, a muzycy będą mogli korzystać z całej infrastruktury obiektu.
- Nikt nie straci pracy, ani nie będzie zarabiał mniej niż do tej pory – podkreślił członek zarządu województwa.
19 maja Związek Kompozytorów Polskich wyraził sprzeciw wobec „planów przekształcenia Filharmonii Lubelskiej w operę”.
- Zabieg ten oznaczałby faktyczną likwidacją Filharmonii w Lublinie o długiej tradycji, na rzecz powołania opery - instytucji o wątpliwej wartości artystycznej i trudnej do przewidzenia przyszłości – stwierdzono w piśmie skierowanym m.in. do marszałka województwa lubelskiego.
Podano, że działająca od 1944 roku Filharmonia Lubelska im. Henryka Wieniawskiego wychowała kilka pokoleń miłośników muzyki, jak i artystów związanych z Lublinem. Zwrócono uwagę, że jej profil organizacyjny i programowy „w żaden sposób nie da się zintegrować ze strukturą właściwą teatrowi operowemu, którego repertuar wymaga innej niż filharmoniczna organizacji pracy i specyficznego myślenia kulturowego”.
W ocenie Związku Kompozytorów Polskich, plan przekształcenia Filharmonii „stanowi destrukcyjną drogę w jedną stronę, bez powrotu” a „szkody dla Lubelszczyzny, Lublina i kultury polskiej będą wielkie”.
Przeciwko połączeniu instytucji protestowali pracownicy Filharmonii i CSK. Środowa decyzja radnych oznacza, że Opera, Filharmonia i CSK pozostaną odrębnymi instytucjami, ale funkcjonującymi - tak jak dotychczas - w jednym budynku.
Zobacz także: Z festiwalu prosto na ślubny kobierzec. Podczas kazimiernikejszyn odbył się wyjątkowy ślub