- Lubelska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej, do której doszło w nocy z 9 na 10 września.
- W wyniku incydentu odnaleziono kilkanaście obiektów latających, z czego 10 na Lubelszczyźnie.
- Śledztwo prowadzone przez lubelską prokuraturę obejmuje zdarzenia z całego kraju. Poznaj więcej szczegółów!
Lubelska prokuratura wszczęła śledztwo ws. naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej
Najnowsze informacje w tej sprawie zostały przekazane w piątek (12 września) podczas konferencji prasowej, która odbyła się w Prokuraturze Okręgowej w Lublinie. Jak poinformowała prok. Jolanta Dębiec, śledczy wszczęli już śledztwo w związku z wydarzeniami, do których doszło w nocy z wtorku na środę na terenie Polski, a postępowanie w tej sprawie jest prowadzone od 10 września. W wyniku naruszenia przez drony polskiej przestrzeni powietrznej, na terytorium naszego kraju do tej pory ujawnionych zostało kilkanaście obiektów latających, w tym 10 na Lubelszczyźnie.
– Zakresem śledztwa objęte zostały wszystkie zdarzenia związane z nielegalnym przekroczeniem granicy Rzeczypospolitej Polskiej przez niezidentyfikowane obiekty latające w nocy z 9 na 10 września tego roku. Oznacza to, że wszystkie postępowania prowadzone na terenie zarówno Lubelszczyzny, jak i kraju, będą prowadzone przez 8 Wydział do spraw wojskowych Prokuratury Okręgowej w Lublinie – poinformowała podczas piątkowej konferencji prasowej prok. Jolanta Dębiec.
Śledztwo jest prowadzone w kierunku art. 165 par. 1 pkt. 5 Kodeksu Karnego oraz art. 212 ustawy prawo lotnicze. Mowa o czynie polegającym na sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach, poprzez działanie w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych.
Drony nad Polską. W kilku miejscach w woj. lubelskim wciąż trwają czynności
Prokurator poinformowała również, że w kilku lokalizacjach na terenie woj. lubelskiego, w których odnalezione zostały szczątki obiektów latających, czynności nadal trwają. Ze względu na dobro prowadzonego postępowania nie sprecyzowała jednak, gdzie dokładnie są one jeszcze prowadzone. Podkreśliła natomiast, że „są to zdarzenia bardzo nietypowe”, dlatego niekiedy zaliczają się do grona sytuacji, w których „oględziny należy kontynuować przez okres nawet trzech dni”.
– Jednocześnie w sposób kategoryczny dementuję informacje, które pojawiają się w przestrzeni medialnej, jakoby prokuratorzy w ramach tego postępowania rozważali przedstawienie zarzutów popełnienia przestępstw Dowódcy Operacyjnemu Sił Zbrojnych, który miał podjąć decyzję o zestrzeleniu niezidentyfikowanych obiektów latających. Takiego wątku w tym postępowaniu bezpośrednio nie ma – podkreśliła prok. Dębiec.
Zobacz także galerię zdjęć: Dron spadł w Cześnikach pod Zamościem
