Pride of Poland 2024 – znów skandal?
Podczas 55. aukcji Pride of Poland w Janowie Podlaskim sprzedano 10 koni za łączną kwotę prawie 640 tys. euro. Prawdziwą zwyciężczynią okazała się jednak 15-letnia Zigi Zana. Klacz pochodzi ze stadniny w Michałowie i w sierpniu zachwyciła nabywcę z Belgii ze stadnina Flaxman Arabians. Kupiec zadeklarował, że zapłaci za konia 145 tys. euro. Tylko, jak się okazuje, od sierpnia klacz czeka w stajni, bo pieniądze jeszcze nie wpłynęły.
Jak wyjaśnia „Radiu Lublin” wiceprezes michałowskiej stadniny Jerzy Białobok, nabywca konia nie miał możliwości dokonania transakcji z powodów rodzinnych i zdrowotnych. Jednak zapewnia, że Belg ureguluje swoje zaległości.
- Jest to znany hodowca polskich koni w Arabii Saudyjskiej, który posiada w swojej kolekcji konie z najwyższej półki i najdroższe konie kupione w Polsce – mówi w rozmowie z Radiem Lublin.
To nie jedyny problem. Klacz miała przy sobie źrebaka i przez to nie mogła pojechać do nowego domu od razu. W grudniu jednak była już gotowa do wysyłki.
- Nabywca jest znany stadninie, jest jednym z najlepszych klientów i dotąd wywiązywał się ze wszystkich zobowiązań – zapewnia Białobok.
Będzie powtórka z 2022 roku?
To nie pierwsza tego typu afera w ostatnim czasie.
- Największym blamażem skończyła się aukcja w 2022 r., gdy Francuz Thierry Barbier wylicytował konie za prawie milion euro, po czym nie zapłacił. Zdaniem specjalistów nie powinien być w ogóle dopuszczony do aukcji, bo jest znanym mitomanem - przypomina „Rz”.
Tym razem sytuacja przestawia się inaczej.
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) w oficjalnym oświadczeniu podaje, że w trakcie Pride of Poland 2024, w dniu 11 sierpnia 2024, znani hodowcy z Beneluksu wylicytowali trzy klacze: Abelia, Wiosenna Róża oraz Zigi Zana. Dwie pierwsze zostały odebrane zgodnie z umową i regulaminem aukcji w przewidzianym terminie, a jej nowymi właścicielami są licytujący. Do chwili obecnej trwają ustalenia odnośnie daty odbioru klaczy Zigi Zana. Klacz nie zostanie wydana przez Stadninę Koni Michałów do momentu uregulowania należności, a kwestia odsetek jest w toku analizy.
- Jednocześnie informujemy, że w dotychczasowej współpracy licytujący byli klientami wiarygodnymi, którzy od polskich hodowców i właścicieli koni arabskich czystej krwi, na przestrzeni ostatnich lat nabyli wiele koni – czytamy w oficjalnym oświadczeniu KOWR.
Zobacz także: Nietypowy gość odwiedził lubelskie lotnisko