W akcję zaangażowała się policja i straż pożarna nie tylko z Lubartowa, ale też z Lublina, Kocka, Talczyna, a nawet Warszawy. W poszukiwaniach od początku biorą udział dwie specjalistyczne grupy ratownictwa wodno-nurkowego i płetwonurkowie z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji. Akcję wspierają też zasoby technologiczne: dwa sonary i trzy łodzie poszukiwawcze, pomagał też wojskowy śmigłowiec.
W siódmy dzień służby przeczesują teren od wczesnych godzin porannych i będą to robić do popołudnia.
Przypomnijmy, 10-letniego Dominika udało się odnaleźć w dzień zaginięcia po dwugodzinnych poszukiwaniach. Mimo udzielonej pomocy i przewiezienia do szpitala chłopiec umarł. Przyczyną zgonu wg wyników sekcji zwłok było utonięcie. Prokuratura prowadzi postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.
Polecany artykuł: