– Chcemy wyeksplorować całkowicie to miejsce – powiedział naczelnik Oddziałowego Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN w Lublinie dr Artur Piekarz.
Jak dodał, poszukiwania miejsc pochówków ofiar egzekucji z okresu II wojny będą prowadzone w okolicach tzw. mogiły legionisty w centralnej części wąwozu, czyli w tym samym miejscu co zeszłą jesienią.
– Prace przeprowadzone jesienią okazały się przełomowe. Eksplorowaliśmy dwa miejsca, w których wykonano ekshumacje zimą 1947/1948 i okazało się tak jak przewidywaliśmy, że nie przeprowadzono ich prawidłowo. Nie było specjalistów, wszystkie czynności wykonywano ręcznie w dużym pośpiechu, bo akurat panowały wielkie mrozy – wyjaśnił.
Pracownicy i pracowniczki odnaleźli wówczas w jednym miejscu rozproszone fragmenty kostne, a w drugim fragmenty szkieletów „w częściowym układzie anatomicznym” i prawdopodobnie jeden szkielet.
Wiosną ubiegłego roku na Górkach Czechowskich IPN również prowadził prace poszukiwawcze, podczas których w rejonie obecnego placu zabaw i tzw. rzutni granatów znaleziono pojedyncze i silnie rozproszone szczątki ludzkie lub ich fragmenty zalegające na różnych głębokościach.
Poszukiwania odbywały się także w 2020 r. w miejscach, w których mogły znajdować się groby ofiar systemów totalitarnych. Wtedy jednak nie odnaleziono ludzkich szczątków.
Jak ustalił IPN, na terenie Górek Czechowskich w latach 1940-42 Niemcy dokonali co najmniej sześciu egzekucji. Na przełomie 1947 i 1948 r. przeprowadzono tam osiem ekshumacji, podczas których wydobyto łącznie 231 ciał. Ofiary pozostały w większości nierozpoznane. IPN podczas poszukiwań chciał zweryfikować informacje dotyczące możliwości istnienia na tym terenie nieujawnionych miejsc pochówków ludzi zamordowanych w okresie niemieckiej okupacji, jak również po 1944 r.
Jak wiadomo, sprawa przeznaczenia Górek Czechowskich budzi w Lublinie od wielu lat silne emocje. W lipcu 2019 r. rada miasta uchwaliła nowe „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego” pozwalające na zabudowę mieszkalną na około 25 ha tego terenu, należących wówczas w całości do prywatnego właściciela. W kwietniu 2019 r. kwestia ich zagospodarowania była przedmiotem pierwszego w Lublinie referendum lokalnego, które okazało się nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji. Większość jego uczestników i uczestniczek jednak (67,7 proc.) była przeciwna zabudowie.
Urodziły się w woj. lubelskim. Dziś zna je cała Polska