Jak przyznaje w rozmowie z nami pani Agnieszka, sprzedawczyni na jednym z lubelskich bazarków - widać, że epidemia wyraźnie wpłynęła na świąteczne wybory lublinian.
- Kupują bardziej potrzebne rzeczy i trochę bardziej oszczędzają - mówi. Przez to i spadki obrotów są widoczne. - Grudzień to był zawsze dobry miesiąc dla nas. Teraz zbyt jest mniejszy. Choć nie jest tragicznie. Widzimy, że epidemia wszystkim daje się we znaki. Miejmy nadzieję, że wrócimy do normalności - dodaje.
A co jest w modzie?
- Ręcznie robione szklane bombki, ale i te plastikowe. Z nowości sztuczne choinki na pniu. To hit i elegancko wygląda. Przedział cenowy od kilku do prawie trzystu złotych - tłumaczy. Wszystko zależy od wielkości choinki.
Więcej szczegółów w materiale wideo poniżej:
Polecany artykuł: