Najbardziej pożądany produkt na rynku
Policjanci z piaseckiego komisariatu zatrzymali się po tym, jak o godzinie 4.00 w nocy, w zatoce autobusowej zauważyli porzucone auto marki Citroen. Samochód był otwarty, znajdowały się w nim kluczyki, telefon komórkowy, narzędzia i… dwa duże kanistry wypełnione paliwem. Policjanci nie zauważyli nigdzie właściciela auta, więc postanowili cierpliwie poczekać, aż ten się pojawi.
Dwie godziny później do pojazdu podszedł jego przemarznięty właściciel samochodu. Okazało się, że jest to 38-letni mieszkaniec Lublina. Poproszony przez policjantów o wyjaśnienia mężczyzna nie potrafił wyjaśnić pochodzenia kanistrów znajdujących się w aucie ani wyjaśnić co robi w tym miejscu. Zdenerwowany mężczyzna wielokrotnie zmieniał też wersję wydarzeń z tej nocy. Na dodatek jego ubrania przesiąknięte były zapachem oleju napędowego.
Ostatecznie mężczyzna przyznał się do kradzieży 60 litrów paliwa z zaparkowanej niedaleko koparki. Wracający do auta z łupem 38-latek próbował ukryć się przed policjantami i przeczekać, ale kiedy zmarzł, postanowił oddać się w ręce mundurowych. W toku śledztwa policjanci ustalili, że mężczyzna tej samej nocy usiłował włamać się do innych pojazdów budowlanych w miejscowości Kolonia Siedliszczki. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie i usłyszał zarzuty w tej sprawie. Według kodeksu karnego za kradzież z włamaniem grozi nawet kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
Polecany artykuł: