Poniedziałkowa wizyta Marty Wcisło w Opolu Lubelskim nie należała do spokojnych. Posłanka, a jednocześnie liderka listy KO w okręgu nr 6 rozmawiała z mieszkańcami i mieszkankami napotkanymi na rynku i rozdawała im ulotki. W pewnym momencie jednak sytuacja wymknęła się spod kontroli.
– Zostałam napadnięta przez nieznanego człowieka, który rzucił się na mnie z rękami, zaczął mnie szarpać, zaczął mi grozić, mówić, że takich jak my powinno się wybić. Zgłosiłam to na policję, ale zobaczcie, do czego prowadzi szczucie i agresja, no jak tak można – powiedziała posłanka.
Posłanka w rozmowie z Polsatnews.pl powiedziała, że po ataku ma sińce na rękach. Na 17 umówiła się na wizytę lekarską, żeby dokonać obdukcji. Sprawę bada prokuratura.