Spis treści
Śląsk i Motor w liczbach
Na początek trochę historii. Ze statystyk, które możemy przeczytać na portalu „Historia Polskiej Piłki Nożnej” doszło do 26 spotkań Motoru ze Śląskiem (statystyki dotyczą jedynie meczów ligowych rozegranych w I i II lidze - dzisiejszej ekstraklasie i I lidze, czytamy na stronie hppn.pl). A te były rozgrywane od sezonu 1969/1970 do rozgrywek w latach 2007/2008.
Na przełomie owych lat Motor i Śląsk mają na swoim koncie po 10 zwycięstw. Sześć spotkań piłkarzy z Lubelszczyzny i Dolnego Śląska zakończyło się remisem.
- Były spotkania w różnych ligach. Zniknęliśmy, mijaliśmy się. My i Śląsk graliśmy po trzecich ligach. Ale Spotykamy się na szczycie jako przyjaciele – przyznaje pan Łukasz. I dodaje: - To będzie przyjacielski mecz, z całym szacunkiem dla naszych przyjaciół, ale nie obrażę się jeśli wygra Motor – mówił z uśmiechem. - Grunt to pozytywny doping i pełny stadion. Są ludzie w tym mieście, którzy pamiętają stare czasy i tamte mecze – dodał.
Tak informowaliśmy przed wrześniowym starciem Motoru ze Śląskiem. Liczby jednak się zmieniły. Dlaczego? Pierwsze starcie Motoru we wrześniu ubiegłego roku zakończyło się zwycięstwem żółto-biało-niebieskich 2-1.
Motor lepszy w starciu ze Śląskiem
Ponad 14 tys. kibiców Motoru i Śląska zobaczyło na ówczesnej Arenie Lublin (dziś Motor Lublin Arena dop. red.) kapitalne widowisko! W meczu przyjaźni górą byli żółto-biało-niebiescy, którzy zwyciężyli po bramce „stadiony świata” w wykonaniu Marka Bartoša w ostatnich sekundach meczu.
- Pięć minut dobrej gry Śląska w pierwszej połowie i 15 w drugiej to za mało, aby wygrać dzisiejsze spotkanie – przyznał wówczas trener drużyny z Wrocławia Jacek Magiera. Jak dodał: - To był pierwszy mecz w tym sezonie, w którym prowadziliśmy. Motor był bardziej zdeterminowany by wydrzeć to zwycięstwo w ostatnich minutach.
Zwycięstwo Motoru było autorstwem Marka Bartoša , który w 98 minucie popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego.
- Dzisiaj było widać, że jesteśmy lepszą drużyną na boisku. W końcu trzy punkty zostają w domu – przyznał strzelec zwycięskiej bramki.
Z kolei trener Motor w trakcie pomeczowej konferencji przyznał: - Cały czas napieramy. To jest największa siła tego zespołu. Grasz dwa mecze bardzo dobre, nie możesz tracić entuzjazmu. Grasz trzeci mecz bardzo dobry i dostajesz bramkę do szatni. Wchodząc do szatni ze swoimi sugestiami widziałem zawodników, którzy mają podniesione głowy. Miałem chwilę zwątpienia w tym meczu i poprosiłem zespół żeby wyprowadzili mnie z błędu. I zrobili to – powiedział Mateusz Stolarski.
Lublin jedzie do Wrocławia
W najbliższy weekend czas na kolejne przyjacielskie spotkanie w ramach rozgrywek w PKO BP Ekstraklasie. 5 kwietnia o godzinie 17.30 piłkarze Motoru Lublin pojawią się na płycie boiska we Wrocławiu. Jak informuje wrocławski klub w mediach społecznościowych, kupiono już 11 tys. biletów (stan na godzinę 9, 1 kwietnia).
Motor Lublin po 26. kolejce zajmuje 8. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 39 punktów. Z kolei Śląsk Wrocław zamyka tabelę mają 21 „oczek”. Piłkarze z Lublina w ostatnich pięciu meczach zdobyli 10 punktów. Wrocławianie odnotowali dwa zwycięstwa, remis i dwie porażki.
ZOBACZ TAKŻE: Kapitalny mecz przyjaźni w Lublinie! Motor wygrał ze Śląskiem