Na pomysł wpadł ponad rok temu, w październiku zeszłego roku.
Przeprowadziłem się jakieś dwa lata temu do Lublina. Po roku od tej przeprowadzki, z nudów, siedziałem sobie na kanapie i przeglądałem aplikacje i tam w zakładkach były trasy tych autobusów. Wtedy zaświeciła mi się lampka. Może by spróbować to pobiegać. Oczywiście sprawdziłem ile tych autobusów jest, jakie to są trasy, a przede wszystkim jakie długości, bo jednak nie wszystko da się zrobić, ale stwierdziłem, że to są w moim zasięgu, więc postanowiłem spróbować - opowiada Jarosław Dymek.
Jarosławowi Dymkowi do przebiegnięcia zostało już tylko 5 tras.
Sytuacja wygląda tak, że pozostały mi trzy linie nocne i dwie linie o nazwie Zielona i Biała. Zielona to będzie takie uwieńczenie tego. Myślę, że na pewno już 1000 km jest zrobione. Nie liczyłem. Pod koniec wyzwania siądę do tego i porównam, bo na pewno trochę więcej tych kilometrów wyszło niż normalnie autobus. Najbardziej zapadła mi w pamięć linia numer 22 i w zasadzie linia numer 922 też, bo one są bardzo, bardzo podobne. To trasa z Zawieprzyc i chodzi o trasę widokową i to jest chyba moja ulubiona linia - dodaje biegacz
Postępy Lublinianina można obserwować na jego profilu Instagramowym tutaj.
Zobacz także naszą galerię zdjęć: Lekarze ze Szpitala Wojskowego w Lublinie mogą tworzyć "mapę mózgu". To rewolucja w neurochirurgii