Czy kościół przy ul. Kunickiego w Lublinie zostanie zamknięty do 7 stycznia?
Rzecznik Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowalnego w Lublinie Paweł Kwiecień przekazał, że jeszcze w poniedziałek ma zostać wydana decyzja o czasowym zamknięciu świątyni. Chodzi o obiekt przy ul. Kunickiego, gdzie po pożarze poddasza i dachu pojawiło się ryzyko naruszenia konstrukcji. Do 7 stycznia kościół ma być wyłączony z użytkowania, a właściciel ma wykonać doraźne zabezpieczenia i odpowiednio oznaczyć budynek.
Rzecznik podkreślił, że w decyzji inspektoratu przywołano przepisy prawa budowlanego dotyczące sytuacji, w których istnieje realne zagrożenie dla bezpieczeństwa. W tym kontekście padły słowa:
"Żeby wierni mogli odzyskać swój kościół parafia musi go wyremontować, czyli doprowadzić do stanu użytkowania, wyeliminować niebezpieczeństwo, które teraz istnieje – stwierdził rzecznik." Dodał też: "Mówimy tu o groźbie bezpośredniego zawalenia - uzupełnił."
Co ustali prokuratura po pożarze kościoła w Lublinie?
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Marek Zych poinformował, że na miejscu pracowali przedstawiciele prokuratury, straży pożarnej i policji, a także biegły z zakresu pożarnictwa. Jak przekazano, ekspert "nie był w stanie jednoznacznie wypowiedzieć się co do przyczyn pożaru". Według prokuratury formalna decyzja o wszczęciu postępowania ma zapaść w poniedziałek: "Postanowienie o wszczęciu śledztwa zostanie wydane najprawdopodobniej w poniedziałek - stwierdził prok. Zych."
Śledztwo ma być prowadzone w kierunku przestępstwa związanego ze sprowadzeniem pożaru, który mógł zagrażać wielu osobom lub spowodować bardzo duże straty. Prokurator zapowiedział też, że w toku działań może być konieczne zabezpieczenie dokumentów dotyczących budowy kościoła, przebiegu instalacji elektrycznej oraz montażu instalacji fotowoltaicznej na dachu.
Jak parafia chce zabezpieczyć teren i wrócić do normalnego funkcjonowania?
Proboszcz parafii Najświętszego Serca Jezusowego ksiądz Waldemar Sądecki przekazał, że wybrano firmę, która przygotuje projekt rozbiórki kościoła. Jak zaznaczył: Priorytetem jest bezpieczeństwo i zabezpieczenie terenu, gdzie był pożar - zaznaczył. Jednocześnie wyraził nadzieję, że z dotychczasowego obiektu uda się zachować możliwie dużo.
Proboszcz wyjaśnił również podejście do planowanych prac: "Nie chcemy, żeby to było niekontrolowane wyburzenie, tylko rozbiórka elementów zagrażających bezpieczeństwu – powiedział ks. Sądecki. Według niego świątynia ma wrócić do użytkowania po przebudowie, która może potrwać rok lub dwa lata. Na teraz parafia nie przerywa działalności - msze i nabożeństwa odbywają się w dwóch salach domu parafialnego, a przy większych uroczystościach rozważane jest ustawienie dużego namiotu przy plebanii.
Pożar wybuchł w Boże Narodzenie przed godziną siódmą rano i objął poddasze oraz dach kościoła. W akcji uczestniczyło łącznie 186 strażaków z Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej, a działania były utrudnione przez ujemną temperaturę i pracę na dużej wysokości. Sytuację opanowano przed godziną trzynastą, natomiast cała akcja trwała do rana 26 grudnia. W niedzielę w lubelskich kościołach odbyła się zbiórka do puszek na pilne prace i zabezpieczenie zniszczonej świątyni, a metropolita lubelski arcybiskup Stanisław Budzik zachęcił do przekazywania wpłat także bezpośrednio na konto parafii.
Parafia pod wezwaniem Najświętszego Serca Jezusowego w Lublinie została erygowana w 1934 roku. Budowę obecnego kościoła rozpoczęto w 1985 roku, a konsekracja odbyła się w 2000 roku, której dokonał ówczesny metropolita lubelski arcybiskup Józef Życiński. Wspólnota liczy około 15 tysięcy wiernych.
Źródło PAP.