Do zdarzenia doszło we wtorek na jednym z chełmskich osiedli. Dyżurny straży miejskiej otrzymał nietypowe zgłoszenie. Pewna kobieta wyjrzała przez okno, bo zauważyła, że coś się tam rusza. Ze zdumieniem zorientowała się, że po jej balkonie biega mała małpka, więc zadzwoniła po odpowiednie służby.
Funkcjonariusze, choć zdzwieni, potraktowali poważnie zgłoszenie. Jak się okazało, małpka rzeczywiście znajdowała się na balkonie. Egzotyczne zwierzątko to jest z gatunku Marmozeta Białoucha. Funkcjonariuszom dość szybko udało się ustalić, kto jest właścicielką zwierzątka. Małpka trafiła do domu.
- Nie rozumiem dlaczego to wzbudza takie zainteresowanie. Jak sprawdzaliśmy, to takie zwierzę jest dość łatwo dostępne i kosztuje kilka tysięcy – mówił funkcjonariusz z chełmskiej straży miejskiej.
Teraz trwa ustalanie, czy właścicielka małpki miała wszystkie odpowiednie zezwolenia na trzymanie takiego zwierzątka w domu.