Nadkom. Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie poinformował w piątek, że 47-letnia Katarzyna D. usłyszała 232 zarzuty, a jej 51-letni brat Sławomir D. - 229 zarzutów.
- Wszystkie czyny dotyczą doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem i uczynienia sobie z tego procederu stałego źródła dochodu – przekazał.
Policjant dodał, że podejrzani wyłudzili od swoich klientów 824 tys. zł. Ustalono, że do oszustw dochodziło w 2019 r., natomiast postępowanie zostało wszczęte w 2021 r. po sygnałach od pierwszych pokrzywdzonych.
- Biuro podróży pobierało zaliczki na organizację wycieczek. Były to przede wszystkim wyjazdy zagraniczne, pielgrzymki oraz kolonie – powiedział policjant. Jak uzupełnił, zainteresowane osoby wpłacały od kilkuset do kilku tysięcy złotych.
- W pewnym momencie biuro ogłosiło upadłość, nie zwracając pieniędzy klientom – dodał.
Kolejni pokrzywdzeni przez biuro – wskazał policjant – pojawiali się już w trakcie postępowania. Ustalono, że oszukano ponad 200 osób, których łączne straty oszacowano na 824 tys. zł.
Jak poinformował Gołębiowski, Katarzyna D. została zatrzymana w jednym z hoteli w Poznaniu, gdzie przebywała razem z grupą turystów. Podczas przeszukania funkcjonariusze znaleźli kompletną dokumentację firmy.
- Z kolei jej 51-letni brat, który również uczestniczył w oszustwach, został zatrzymany w Chełmie – dodał.
Poinformował, że podejrzani zostali objęci dozorem policji i poręczeniami majątkowymi w łącznej wysokości 25 tys. zł. Śledztwo w tej sprawie policja prowadziła wspólnie z Prokuraturą Okręgową w Lublinie.
Rzecznik lubelskiej prokuratury Agnieszka Kępka wskazała, że podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów.
- Część klientów dostała rekompensaty, ale tylko za podróże w Europie – powiedziała prokurator.
Jak dodała, biuro podróży organizowało m.in. wyjazdy do Izraela i Jordanii.
Podejrzanym grozi do 8 lat więzienia.
Zobacz także: W Lublinie otwarto nielegalny salon gier. Policja odholowała go na lawecie