Stanął w obronie obsługi lokalu - został zaatakowany toporkiem
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę (21-22 stycznia) w jednym z lokali w Chełmie. Z licznymi ranami głowy trafił Przemysław Gilewicz, lider zespołu disco polo Nokaut z Chełma, który stanął w obronie obsługi lokalu. Z relacji 31-latka wynika, że młodym mężczyznom nie spodobało się, że zwrócił im uwagę na niewłaściwe zachowanie. Według zeznań Gilewicza młodzi mężczyźni zachowywali sie bardzo agresywnie. Napluli w twarz chłopakowi z obsługi, ubliżali innym osobom i zaczęli demolować wyposażenie lokalu. Pomiędzy mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań i ostatecznie wywiązała się bójka. 31-letni lider zespołu został przez nich zaatakowany. Gdy jednego z agresorów sprowadził do parteru drugi uderzył go w tył głowy toporo-młotkiem. Napastnicy korzystając z zamieszania szybko opuścili lokal. Pokrzywdzonego z obrażeniami ciała przewieziono do szpitala, najpierw w Chełmie, a potem w Zamościu. Mężczyzna przeszedł operację, ma pękniętą kość ciemieniową czaszki i złamany, zapadnięty oczodół.
Wczoraj policjanci zatrzymali w tej sprawie dwóch mieszkańców gminy Rejowiec Fabryczny w wieku 17 i 18 lat. Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty pobicia. Starszy z nich odpowie za pobicie z użyciem niebezpiecznego przedmiotu, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Młodzi mężczyźni zostaną dzisiaj doprowadzeni do prokuratury z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!
Polecany artykuł: