Drugi rok z rzędu lubelskie koszykarki meldują się tuż za podium.
Kończymy finały mistrzostw Polski na czwartym miejscu. Myślę, że niewiele osób stawiało na nas, że znajdziemy się na tym miejscu. Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i chciałoby się zawsze więcej. Natomiast wiem, że dla nas jest to bardzo dobry wynik. Bycie w top czterech najlepszych drużyn w Polsce to duże osiągnięcie. Zadziało się tak, że w półfinale przegraliśmy z drużyną z Sosnowca, która zajęła drugie miejsce. W walce o brązowy medal mieliśmy drużynę z Gdyni. Plan był troszeczkę inny na to spotkanie ale los pokrzyżował nam plany. Kontuzja Mai Kusiak, naszej kapitan drużyny, w trzeciej czy czwartej minucie meczu — powiem tak — uniemożliwiła podjęcie walki. Jestem dumna, naprawdę bardzo dumna, że mogłam w tym sezonie pracować z tak wspaniałymi, młodymi osobami - podkreśla Agata Grabowiecka, trenerka zespołu.
Podwójne powody do dumy ma także Maja Kusiak, która w trakcie imprezy została doceniona i organizatorzy umieścili ją w najlepszej drużynie turnieju.

Zobacz także naszą galerię zdjęć: Kamienica Kota na Starym Mieście w Lublinie