Kryzys gastronomiczny w Lublinie

i

Autor: zdj. Vegan Bistro Pomylone Gary/Facebook

Lubelska restauracja bliska zamknięcia. Rozpoczyna kryzysowe gotowanie

2023-02-01 15:53

To już kolejny lubelski lokal znajdujący się na skraju bankructwa. Tym razem to właścicieli wegańskiego bistro z centrum miasta nie stać na opłatę rachunków. Dobijające są także wciąż rosnące koszty utrzymania i ceny produktów.

Mimo kolorów na talerzach, kolorowo nie jest. Kryzys energetyczny, rosnąca inflacja i podwyżki cen żywności powodują, że upada zwłaszcza tzw. mała gastronomia – słyszymy w popularnym Vegan Bistro Pomylone Gary w Lublinie.

Myśleliśmy, że jako mały lokal poradzimy sobie z podwyżkami cen prądu i gazu – mówi nam jego właścicielka Paulina Dolecka. Stało się jednak odwrotnie.

Ostatnie rachunki był ogromne – podkreśla. Dlatego restauracji grozi zamknięcie. – Prawdopodobnie wiosną. To o tyle przykre, że lokal prowadzimy od siedmiu lat. Oprócz pracy i energii, włożyliśmy w niego całe serce – dodaje Dolecka.

Ekipa nie składa jednak do końca noży. – Jeszcze próbujemy. Organizujemy walentynki i kolację, podczas której będziemy dłużej otwarci. W Tłusty Czwartek będziemy piec domowe pączuchy z oryginalnymi nadzieniami – zapraszają pracownicy.

Może razem uda nam się przetrwać ten ciężki czas i będziemy mogli spotkać się na wiosnę – mówi wzruszona Dolecka.

To nie pierwsza akcja ratunkowa lokalu. Kłopoty rozpoczęły się w czasie pandemii. Potem wraz ze wzrostem inflacji, kiedy obroty spadły nawet o 70 proc., właścicieli nie stać było na opłatę zaległych rachunków.

Przypomnijmy, że z kulinarnej mapy Lublina po 30 latach zniknął Pub Bila. Po 27 latach zamknięto Rock Pub Ramzes, a po prawie 20 latach Blues Brothers Pub. Pod dwóch dekadach zamknęła się też Vanilla Cafe. Osób, które poprowadzą lokal, szuka też kawiarnia Heca. Z kryzysem mierzy się bistro Umeå.