- Z jednym drzewem mamy kłopot - mówi Artur Szymczyk, zastępca prezydenta Lublina. - Z punktu widzenia bezpieczeństwa i możliwości braku widoczności, to drzewo jest niebezpiecznym drzewem. Rośnie przy ulicy Sztajna na wysokości liceum i zasłania widoczność. Zaplanowane jest tam przejście dla pieszych. Jesteśmy w stanie to drzewo zachować, ale musimy pamiętać o kwestiach bezpieczeństwa.
Pozostanie też słynna lipa, którą obrońcy drzew nazwali imieniem "Krzysztof".
Zmiany w projekcie, które pozostawiają drzewa wymuszają znalezienie innego miejsca dla sieci podziemnych. Trzeba będzie jedne zbliżyć do drugich, lub zrobić przewiert pod korzeniami drzew.
- Pogorszy się tez lokalizacja sygnalizatorów, ponieważ jeśli jest drzewo przed przejściem, to sygnalizator prawdopodobnie będzie ustawiony na przejściu - mówi Stanisław Wydrych, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Mostów. - Wprowadziliśmy zmianę przebiegu pasów ruchu, to głównie dotyczy buspasa. Jadąc od ulicy Lipowej kierowcy napotkają wybrzuszenie przy tym słynnym drzewie.
Będzie także skrócony wjazd do centrum handlowego. Początkowo miał mieć 70 metrów, teraz będzie miał ponad 40 metrów.
- Wyjazd z ulicy Ofiar Katynia będzie bardziej ostry - dodaje Wydrych. - Tak samo żeby zachować drzewo na ulicy Sądowej został zmieniony promień. Nie oszukujmy się, te zmiany pogarszają warunki ruchowe dla pojazdów, powstaną naturalne progi zwalniające. Z sieciami podziemnymi mamy poważny problem, ale musimy sobie z tym poradzić.
We wtorek o godzinie 18:00 przy Skwerze Zbigniewa Hołdy rozpocznie się spacer po ul. Lipowej. Będzie to kolejne spotkanie władz Lublina z mieszkańcami. W jego trakcie zostaną omówione zmiany wprowadzone w projekcie przebudowy.