Policjanci jadący we wtorek do pracy zauważyli na przystanku autobusowym w Siemieniu (pow. parczewski) mężczyznę, który wsiadał właśnie do samochodu zatrzymanego na tzw. okazję.
- Mężczyzna przykuł uwagę mundurowych, bo był podobny do osoby poszukiwanej. Wszystko wskazywało na to, że może nim być 25-latek poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim do odbycia kary pozbawienia wolności. Autostopowicz nie ujechał daleko. Był mocno zaskoczony, widząc policjantów – przekazała sierż. szt. Anna Borowik z parczewskiej policji.
Jak się okazało, 25-latek na stałe mieszka za granicą. Do Polski przyjechał dwa dni wcześniej
- Póki co, na razie tam nie wróci, bowiem będzie musiał odsiedzieć zasądzoną karę 103 dni pozbawienia wolności w zakładzie karnym – dodała policjantka.