- Znowelizowany przez papieża Franciszka kodeks prawa kanonicznego, który obowiązuje w Kościele od grudnia 2021 r., przywrócił do kościelnego prawa kary finansowe. Ksiądz, ale także pełniąca w Kościele jakiś urząd osoba świecka, mogą zostać ukarani grzywną za przestępstwa, których dopuściliby się w czasie pełnienia swoich zadań. Mogą zostać także pozbawieni całości lub części wynagrodzenia kościelnego - przypomina we wtorek „Rz”.
Jak wskazano, W kodeksie prawa kanonicznego ani żadnej ustawie kościelnej nie określono wysokości tych grzywien, a decyzję w tej sprawie pozostawiono konferencjom biskupów.
- „Rzeczpospolita” dotarła właśnie do projektu dekretu w tej sprawie, który przygotowała Rada Prawna Konferencji Episkopatu Polski. Kilka dni temu został on wysłany do wszystkich biskupów z prośbą o opinie, a KEP zajmie się nim w całości na najbliższym, czerwcowym, posiedzeniu - informuje gazeta.
Zobacz także: Marsz dla Życia i Rodziny przeszedł przez Lublin
- Wysokość kar finansowych eksperci KEP proponują uzależnić od wysokości minimalnego wynagrodzenia brutto za pracę. Minimalna stawka ma wynosić 50 proc. minimalnego wynagrodzenia, maksymalna zaś jego dwudziestokrotność - czytamy. - Stawki te będą ruchome, bo eksperci KEP proponują, by były zależne od minimalnego wynagrodzenia w miesiącu, w którym grzywna zostanie orzeczona. Od 1 stycznia 2024 r. najniższa krajowa ma wzrosnąć do poziomu 4250 zł brutto, a to oznacza, że grzywna wyniesie od 2125 zł do 85 tys. zł - dodano.
Za jakie przewinienia księża będą płacić?
„Rz” wskazuje, że przestępstwa wobec prawa kanonicznego, za jakie mogą zostać nałożone kary finansowe, to m.in. korupcja przy wykonywaniu czynności urzędowych, sprzeniewierzenie majątku kościelnego, utrudnianie osiągania korzyści z dóbr kościelnych, rażące zaniedbanie w zarządzaniu majątkiem Kościoła.
- W katalogu przestępstw znajdują się też np. żądania wyższych niż wcześniej ustalone opłat za posługi duszpasterskie i uzależnienie ich wykonania od uiszczenia dodatkowych opłat. (...) Karą grzywny mogą zostać także ukarani sprawcy przestępstw seksualnych na szkodę małoletnich, którzy nie zostali wydaleni ze stanu kapłańskiego - czytamy.
Gazeta podkreśla, że słabością kościelnego systemu kar finansowych może okazać się ich egzekucja.
- Kościół nie ma żadnych organów egzekucyjnych, nie ma komorników, którzy mogliby zasądzone należności ściągnąć, więc faktycznie wiele zależy od ukaranego – przyznaje cytowany przez „Rz” ks. prof. Piotr Majer, kanonista z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.