- Osoby, które z pacjentem były na sali są izolowane. Wczoraj wieczorem pacjent został przewieziony na oddział chorób zakaźnych do SPSK1 w Lublinie. Mamy reżim sanitarny. Co będzie dalej - typu, ile osób będzie poddanych kwarantannie, tego na ten moment jeszcze nie wiemy - powiedziała Radiu Eska Marta Podgórska, rzeczniczka szpitala.
Od całego personelu i pacjentów oddziału neurologii szpitala klinicznego nr 4 w Lublinie zostały pobrane wymazy. - W sumie wymazy pobrano od 150 osób. Na razie przyszły wyniki 37 osób. Wszystkie do tej pory są ujemne - dodaje Podgórska.
Sanepid uruchomił procedury epidemiologiczne. - Zajmie się tym odpowiednia jednostka powiatowa. To potrwa kilka godzin - informuje nas Małgorzata Smolińska-Kornas, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
Źródło pozaszpitalne?
Jak udało nam się jednak ustalić, część pracowników już przebywa na kwarantannie. Od wczoraj na kwarantannie domowej znajduje się piętnastu lekarzy z oddziału męskiego. Izolowani są głównie pacjenci tej części oddziału. To ponad czterdzieści osób. - To pacjenci z sali zakażonego, pacjenci oddziału najciężej chorych, pacjenci z pozostałych sal. Do tego lekarze. Wszyscy mieliśmy kontakt z pacjentem. Pacjent pochodzi z Białorusi. Od dawna wykazywał podejrzane objawy. Przebywał na oddziale od tygodnia - mówi nam jeden z lekarzy, który od wczoraj znajduje się na kwarantannie.
Liczba osób poddanych kwarantannie może być większa. Z pacjentem kontakt miały pielęgniarki i personel niemedyczny.
Odział neurologii wstrzymał przyjęcia.
To nie pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem w SPSK4 w Lublinie. Pierwszy odnotowano na początku epidemii na oddziale reumatologii.