Po tym, jak Sejm nie wyraził w poniedziałek w głosowaniu wotum zaufania rządowi Mateusza Morawieckiego, marszałek Szymon Hołownia zarządził do godz. 17.15 przerwę w obradach; w tym czasie posłowie mogą zgłaszać kandydatury na premiera w drugim kroku konstytucyjnym. Kandydata może zgłosić grupa co najmniej 46 posłów i posłanek. Kandydatem na premiera koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, która ma większość 248 posłów, jest szef PO Donald Tusk.
Podczas konferencji prasowej marszałek Sejmu został zapytany, czy przekonało go exposé Morawieckiego.
– Rozmarzyłem się, kiedy słuchałem tej wizji premiera Morawieckiego - odważnej, wychodzącej w przód, nieskrępowanej niczym, mówiącej o cyfrowym społeczeństwie, prawach kobiet i tym wszystkim, o czym tak pięknie dzisiaj mówił. Tylko zastanawiam się, co robił z tym, o czym dzisiaj mówił, przez ostatnich osiem lat. Dlaczego tych ostatnich osiem lat, w tym część jego premierowania, nie były zrealizowaniem tej wizji, tylko że obudził się, stojąc już przed perspektywą uzyskania wotum nieufności i postanowił podzielić się z nami swoimi marzeniami? Wiem, na marzenia nigdy nie jest za późno, a nadzieja umiera ostatnia. Ale dlaczego akurat tego dnia? Cóż, śpieszmy się kochać marzenia premierów, tak szybko odchodzą – powiedział.
Hołownia przypomniał, że we wtorek izba chce głosować nad składem komisji śledczej do zbadania legalności wyborów prezydenta RP w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego.
– Nie zostały zgłoszone żadne zastrzeżenia co do kandydatów do tej komisji śledczej. To oznacza, że jutro będziemy mogli przystąpić do głosowania nad składem tej pierwszej komisji śledczej w wieczornym bloku głosowań. Była wątpliwość dzisiaj, która się pojawiła odnośnie do pana posła Pawła Jabłońskiego, który okazał się być sekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, ale został dostatecznie szybko odwołany, żebyśmy nie musieli wcielać w życie żadnej nowej, specjalnej procedury – podkreślił.
Kaczyński o końcu rządów PiS
Prezes PiS został zapytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy jest rozczarowanym tym głosowaniem.
– Proszę państwa, taka jest polityka. Nic nadzwyczajnego w tym nie ma. Rządy się zmieniają. Teraz jest tylko pytanie, na czym ta zmiana będzie polegała? Z zapowiedzi to, to będzie wyglądało tak, że koniec polskiej demokracji – podkreślił prezes PiS. – Ale mamy nadzieję, że jednak tak nie będzie.
W pewnym momencie do prezesa Kaczyńskiego podszedł lider AgroUnii, poseł KO Michał Kołodziejczak, który zapytał go, czy wyciągnie konsekwencje za przywóz zboża do Polski z Ukrainy.
– Najpierw wobec pana wyciągniemy konsekwencje –odparł Kaczyński.
Pytany, czy wywalczył Polskę marzeń, prezes PiS powiedział, że Polska jego marzeń to Polska bez polityków, którzy będą działali na rzecz obcych państw. Na pytanie, czy chciałby przekazać komuś władze w partii i do kiedy będzie szefem PiS, Kaczyński odparł, że "jest statut partii i będzie wszystko zgodnie ze statutem". Na pytanie dziennikarza, czy pogratuluje szefowi PO Donaldowi Tuskowi, który prawdopodobnie zostanie nowym premierem, Kaczyński odparł: "Pan chyba żartuje".
Podczas poniedziałkowych obrad Sejmu posłowie i posłanki przejdą do wyboru premiera w drugim kroku konstytucyjnym. Wówczas odbędzie się dyskusja, a następnie głosowanie nad wyborem premiera.
We wtorek o godzinie 10 nowy Prezes Rady Ministrów przedstawi program działania oraz skład rządu wraz z wnioskiem w sprawie wyboru Rady Ministrów. Według harmonogramu głosowanie odbędzie się o godz. 16.
Sejm wybiera Prezesa Rady Ministrów oraz proponowanych przez niego członków Rady Ministrów bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów i posłanek.