Jako pierwszy o sprawie napisał Super Express. Zawiadomienie do prokuratury złożył aktywista Jan Śpiewak. Informował o tym w sierpniu.
Cała trójka współpracująca przy tworzeniu marki alkohulu została już przesłuchana i odpowie za nieodpowiednie promowanie napojów wysokoprocentowych w mediach społecznościowych.
– We wszczętym postępowaniu potwierdzono zarzuty dotyczące sprzecznej z obowiązującymi przepisami reklamy wysokoprocentowych napojów alkoholowych, na profilach w serwisie społecznościowym, należących do Jakuba W., Janusza P. i Tomasza Cz. To przestępstwo z art. 13 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Grozi im za to grzywna w wysokości nawet pół miliona złotych – powiedział Super Expressowi Marek Skrzetuski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Do informacji o zarzutach odniósł się Janusz P. na facebookowym profilu.
– Alkohol jest dla ludzi. Ale zawsze powtarzam – degustuj, nie chlej. Nigdy nie namawiałem i nie będę namawiał do picia alkoholu, ale nie widzę nic zdrożnego w tym, by dzielić się swoją wiedzą o alkoholach, inspirować do ich nieoczywistych zastosowań w kuchni, czy pokazywać miejsca i historie związane z alkoholem. Problemem nie jest alkohol sam w sobie - ten towarzyszy ludziom od zarania dziejów. Problemem są osoby, które nie radzą sobie i uciekają w alkohol lub zastępują nim wszystko inne w życiu. Jestem pewien, że nawet jeśli sprawa z donosu Śpiewaka znajdzie się w sądzie, wygram.
Post skomentował też autor zawiadomienia.
– Nie byłeś takim kozakiem w prokuraturze (…) Zrobiłeś z popełniania ciężkich przestępstw w internecie model biznesowy. Twoje miejsce jest na śmietniku historii. I przypominam, ze każda nowa reklama od usłyszenia zarzutów jest kolejnym przestępstwem – napisał Śpiewak.
Zobacz galerię: Podrabiana biżuteria w galeriach handlowych w Lublinie. KAS przejęło prawie 300 sztuk