O sprawie poinformował lokalny portal „Dziennik Wschodni”. To dziennikarz z tej gazety wypatrzyli post na lokalnej grupie „Mieszkańcy Gminy Bełżyce”, którą obserwuje 2,8 tys. osób:
– Masakra!!! Takie zdjęcie z Dożynek Wojewódzkich na stronie Miejskiego Domu Kultury w Bełżycach. Gratulacje dla Pani Dyrektor za „wyczucie smaku” i promocję Gminy Bełżyce. Przydałoby się trochę kultury w Miejskim Domu Kultury!!!” – napisał radny Andrzej Bednarczyk na grupie. – Napisałem tak ze względu na ubiór jednej z pań na tym zdjęciu, imitujący koronkową bieliznę. W sąsiedztwie wieńca z krzyżem jest to mało śmieszne. W innej sytuacji byłoby to oczywiście żartobliwe, ale nie w tej konkretnej – tłumaczył „Dziennikowi” radny Bednarczyk.
W obronie pani Kazimiery stanęły jej koleżanki z Koła Gospodyń Wiejskich Podole.
– Widziałam wpis radnego i uważam, że źle się stało, że to zdjęcie zostało zamieszczone na stronie domu kultury – komentowała całą sprawę Teresa Nieradko, przewodnicząca gospodyń. – Pani, która ma ten fartuch, to jest taka nasza kabareciara, dusza towarzystwa, z dużym poczuciem humoru, wszystkich rozwesela.
Wstawia się za gospodynią także sam burmistrz Bełżyc.
– Pani, która jest na tym zdjęciu, już wcześniej występowała w tym fartuchu na innych gminnych uroczystościach i też była na zdjęciach i nikomu to nie przeszkadzało – wyjaśnia Ireneusz Łucka dziennikarzom „Dziennika”.
Udało nam się skontaktować z panią dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Bełżycach Joanną Sidorowicz i poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie.
– To, co pan radny powiedział „Dziennikowi Wschodniemu” to kłamstwa. Przede wszystkim zdjęcie nie zostało umieszczone na stronie, a na profilu Facebook i nie było jedyną fotografią, a było częścią galerii. Ponadto, jeżeli rzeczywiście zdjęcie urażała jego uczucia religijne, to mógł się ze mną skontaktować. Jedyne co zrobił, to złożył skargę na mnie. Pani Kazimiera na każdej imprezie występuje w tym fartuszku. To bardzo wesoła osoba z dużym poczuciem humoru i jestem pewna, że jej zamiarem nie było urażenie czyiś uczuć religijnych. Cała sytuacja to robienie burzy w szklance wody – mówi.
Co na to sama pani Kazimiera?
- Nie uważam, że popełniłam jakieś przestępstwo. Byłam w tym fartuszku i na ubiegłorocznych dożynkach w Bełżycach i niedawno w Wierzchowiskach. Śmieliśmy się, żartowaliśmy, bo to są dożynki, a nie pogrzeb – mówi "Dziennikowi".
Zdania internautów w tej kwestii są podzielone.
- No nie wierzę ... Stać w takim stroju koło krzyża .... Brak słów ... – komentowała zdjęcie pani Joanna.
- Przy krzyżu to trochę nieodpowiedni strój. Sam fartuszek jest spoko – pisała pani Teresa.
Inni jednak podchodzą do tego z radością i uśmiechem.
- Brawa dla Gospodyń! Natomiast niektórym życzę więcej dystansu do życia – pisze pan Sebastian.