- Oceniajmy siły na zamiary - mówi Robert Wawruch z Rejonowego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Lublinie - Często w grę wchodzą jeszcze skoki do wody, bo chcę pokazać, że potrafię, że zaimponuję kolegom, czy koleżankom. Nie skaczemy do wody, której nie znamy. W ogóle sugerowałbym nie skakanie do zbiorników otwartych. Woda jest nieprzejrzysta, nie wiemy jaką ma głębokość, nie wiemy, czy są jakieś przeszkody podwodne, a jeżeli wczoraj ich nie było, to nie wiemy, czy w nocy ktoś czegoś nie wrzucił. Jeżeli mamy wodę, to korzystajmy z niej z głową. Wejdźmy powoli, oswójmy się z tą temperaturą, pływajmy wzdłuż brzegu, szczególnie nad morzem. Ten zdrowy rozsądek to jest coś, co może nam uratować życie.
Pamiętajmy, aby wybierać miejsca strzeżone i aby nigdy nie wchodzić do wody po alkoholu. Jeżeli mamy pod swoją opieką dzieci, to nie spuszczajmy ich z oczu.
Polecany artykuł: