Nowe rozporządzenie z ubiegłego piątku wprowadziło zmiany w dotychczasowych przepisach. Do tej pory mogliśmy dostać mandat w wysokości nawet 500 złotych, jeżeli jadąc samochodem zatrzymała nas policja i okazało się, że podróżujemy z osobą z którą nie mieszkamy.
Tak, więc np. kiedy dojeżdżaliśmy jednym samochodem ze swoimi współpracownikami do pracy i nie mieliśmy założonych maseczek mogliśmy zostać ukarani.
Z noszenia maseczek w samochodzie zwolnione były dzieci do czwartego roku życia, oraz osoby, u których ze względu na stan zdrowia maseczka utrudniałaby oddychanie. Zakrytych ust i nosa nie musiały mieć także osoby, które w samochodzie wykonywały swoją pracę, czyli np. kierowcy transportu publicznego.
Teraz to wszystko się zmieniło. Bez względu na to czy w aucie jedziemy z osobą z którą mieszkamy, czy też wręcz przeciwnie, nie mamy obowiązku zakładania maseczek, a co ważniejsze, za ich brak nie możemy zostać ukarani.
W dalszym ciągu musimy jednak zakrywać usta i nos kiedy jedziemy komunikacją publiczną.