Był hejt na WOŚP
Ponad 94 tys. zł zebrał sztab w Kraśniku, który rozpoczął tegoroczną zbiórkę od tańca zumby. - Były rękodzieła, występy artystyczne. Działo się – przyznaje z uśmiechem Jacek Michalczyk, szef kraśnickiego sztabu WOŚP. Jak dodaje: - Mimo tego hejtu, to bardzo fajnie to przebiegło. Mieliśmy nawet do licytowania zegarek burmistrza, taki oldscholoowy.
Okazało się jednak, że nie wszyscy wolontariusze - 200 osób - mogli bezpiecznie kwestować. - Zdarzały się wulgarne słowa skierowane do naszych wolontariuszy - mówi szef sztabu. I dodaje: - Przed każdym finałem wolontariusze mają odprawę w sztabie. W przypadku jakiejkolwiek agresji, jest sugestia by reagować uśmiechem i dobrym słowem.
Z czego wynika hejt? - Przede wszystkim z niewiedzy. WOŚP szczegółowo się rozlicza. Są rozliczenia dostępne na stronach internetowych, ale później jest dodatkowo wynajęta firma audytowa zewnętrzna, która przeprowadza kontrole, by było wszystko czyste i przejrzyste – przyznaje Michalczyk.
33. Finał WOŚP w stolicy woj. lubelskiego
Od godziny 10 do 20 czekał na mieszkańców szereg atrakcji w Galerii Olimp, w której swoją siedzibę ma sztab Lublin Cartmax. Dlaczego warto się wybrać właśnie tam?
Na wewnętrznej scenie odbywają się występy artystyczne. Pomiędzy nimi można usłyszeć ważne informacje dotyczące tematu hematologii i onkologii dziecięcej. Ale to nie jedyne atrakcje. W 33. Finale WOŚP, udział wzięli również m.in. ratownicy medyczni, policjanci, strażacy i żołnierze, przy których stoiskach nie brakowało odwiedzających.
Nie brakowało również atrakcji dla najmłodszych. A ci najbardziej są zainteresowani torem do driftowania samochodzikami zabawkowymi.
- Bawimy się od rana. Wystartowaliśmy o czasie, nie mamy opóźnień, także zapraszamy na wszystkie zespoły do galerii. Szykujemy stanowiska do liczenia i o godzinie 14 zaczynamy – mówi Magdalena Ćwirta, szefowa sztabu Lublin Cartmax.
W ubiegłym roku sztab zebrał ponad 200 tys. zł.
W tym roku WOŚP grał dla onkologii i hematologii dziecięcej. - Choroby nowotworowe to druga, zaraz po wypadkach, najczęstsza przyczyna zgonów dzieci w Polsce. Rocznie na raka zapada około 1 100 dzieci, a 3 000 pozostaje w trakcie intensywnego leczenia. Wraz z rozwojem onkologii, liczba wyleczeń wzrosła do ponad 80 proc., co stawia Polskę na równi z krajami Europy Zachodniej czy Stanami Zjednoczonymi – wyjaśnia fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
W niedzielę cała Polska grała dla 18 oddziałów dziecięcych, 17 hospicjów, pięciu ośrodków neurochirurgii onkologicznej, sześciu ośrodków chirurgii onkologicznej oraz czterech zakładów patomorfologii.
- Dzięki zebranym środkom możliwe będzie zakupienie najnowszego sprzętu diagnostycznego, który pomoże lekarzom w walce z nowotworami i innymi ciężkimi chorobami hematologicznymi u dzieci – czytamy na stronie WOŚP