– Liczba ofiar śmiertelnych wynosi 80 – poinformowało hrabstwo Maui w najnowszym raporcie. Ale ta liczba przez ostatnie dni się zwiększała. Senator Brian Schatz z Hawajów przewiduje, że liczba zmarłych będzie jeszcze większa, bowiem ekipy ratunkowe nie weszły jeszcze do wielu z ponad 1000 zniszczonych przez pożar budynków. Dodano, że 1418 osób zostało ewakuowanych do schronów.
Pożar prawie zniszczył historyczne miasto Lahaina, dawną stolicę Królestwa Hawajów w XIX wieku.
W piątek prezydent USA Joe Biden rozmawiał z gubernatorem Hawajów Joshem Greenem. Dzień wcześniej Biden ogłosił stan klęski żywiołowej na archipelagu, co umożliwi sfinansowanie pomocy humanitarnej i odbudowy. To najbardziej tragiczna katastrofa żywiołowa w historii Hawajów. Śmiertelny bilans przewyższa liczbę ofiar śmiertelnych tsunami z 1960 roku, gdy zginęło 60 osób.
Pożar w Lahainie, który rozprzestrzenił się z zarośli do miasta we wtorek po północy, w piątek wieczorem nadal płonął, ale został opanowany w 85 proc. Dwa inne pożary na wyspie zostały opanowane w 80 i 50 proc.
Zobacz zdjęcia: Świat w ogniu. Pożary szaleją w wielu europejskich krajach
Polecany artykuł: