To miasto w woj. lubelskim odwiedziło…UFO. Teraz to wielka atrakcja turystyczna

i

Autor: unsplash.com Zdjęcie ilustracyjne

ciekawostki

Goły rolnik, przejażdżki furmanką i hipnoza. Jak wyglądało spotkanie z UFO w woj. lubelskim?

2024-05-14 9:03

Pod koniec lat 70. ubiegłego wieku wszyscy mówili o małej wsi w woj. lubelskim. To właśnie w Emilcinie w pow. opolskim miało miejsce najsłynniejsze spotkanie z cywilizacją pozaziemską w Polsce. Sprawą zainteresował się jeden z najsłynniejszych ufologów tamtych czasów. Niestety, prawda okazała się inna, niż przedstawiał to rolnik z woj. lubelskiego.

Spotkanie w „polskim Roswell”

10 maja 1978 r. życie Jana Wolskiego i całej społeczności wsi Emilcin (woj. lubelskie) uległo niespodziewanej zmianie. To właśnie wtedy 71-letni rolnik, wracając z pola, natknął się na niezwykłych gości. Na swojej srodze spotkał dwie postacie, które były ubrane w czarne kombinezony. Ich skóra była oliwkowa, a oczy skośne.

Istoty porozumiewały się w nieznanym dla rolnika języku. Jednak rolnik bez problemu zrozumiał, że gdy przybysze wsiedli na jego furmankę, to oczekiwali podwózki. Rolnik podrzucił ich na pobliskie pole, a tam zobaczył, że kilka metrów nad ziemią unosi się srebrzysty obiekt w kształcie prostopadłościanu.

Z tajemniczego pojazdu wyszła kolejna postać, która przyjaznym gestem zaprosiła przybyłych do środka. Jan Wolski uznał, że wejście do nieznanego pojazdu będzie na pewno dobrym pomysłem. Sam opisywał, że wnętrze niezwykłego statku nie zrobiło na nim żadnego wrażenia.

Tajemnicze postacie zachęciły rolnika to tego, żeby się rozebrał. Choć ten nie mówił w ich języku, to takiego rozkazu nie trzeba było mu dwa razy powtarzać, bo jak się okazuje – „na migi” można wiele zrozumieć. Polski rolnik został zbadany sprzętem, który przypominał talerze. Przybysze dali mu do jedzenia coś, co przypominało sople lodu. Jan Wolski wspominał po latach, że przybyszów najbardziej zainteresowała klamra od paska…

Ostatecznie badanie miało potrwać tylko kilka minut, a po tym wszystkim wyszedł z tajemniczego pojazdu i poszedł do domu, aby opowiedzieć wszystkim o swojej przygodzie.

Wszyscy chcieli zobaczyć wyjątkowy pojazd, ale gdy pojawili się na miejscu, to zastali tam tylko wgniecenie w ziemi.

Najdłuższy statek kosmiczny w historii MADE IN CHINA | ESKA XD - Mobmania #31

Ufolog na tropie i 6-letni świadek

Sprawą z Emilcina od razu zajął się Zbigniew Blania-Bolnar, który był jednym z najbardziej znanych ufologów w Polsce. Wsi w woj. lubelskim i swoim badaniom poświęcił kilka lat. To właśnie też jemu udało się dotrzeć do świadka zdarzenia – Adama Popiołka, który w 10 maja 1978 r. miał 6 lat. Opowiedział on mamie o „spadającym samolocie”.

Sprawa od razu stała się znana nie tylko w Polsce, ale i  na świecie. W tym miejscu postawiono nawet pomnik, który miał uwiecznić to niezwykłe wydarzenie.

Po 35 latach od tego zdarzenia do sprawy postanowił powrócić polski publicysta i badacz militarnych zagadek Bartosz Rdułtowski. W swojej książce „Tajne operacje. PRL i UFO” wykazał, że wiele rzeczy wyglądało wtedy zupełnie inaczej, a całe zdarzenie jak dla niego był zwykłą mistyfikacją.

Zemsta ufologa

W rozmowie z Onetem wyznał, że dotarł do archiwum Zbigniewa Blania-Bolnara i wprost nie mógł uwierzyć w to, co w nim znalazł.

- Odkupiłem je od rodziny. Tam były. m.in. kasety z nagraniami tego, co robił w Emilcinie. Słuchając ich, włos na głowie mi się jeżył. Okazało się, że to nie było żadne śledztwo, tylko na siłę uwiarygodnianie z góry przyjętej tezy. To była farsa! — stwierdził Rdułtowski.

Publicysta podważył także wiarygodność świadka, czyli 6-letniego chłopca, który był w tym czasie przesłuchiwany w taki sposób, aby wymusić na nim zeznania, które pasowały do tezy. Bartosz Rdułtowski wykazał także, że Zbigniew Blania-Bolnar usłyszał o zdarzeniu w Emilcinie od innego pasjonata UFO, Witolda Wawrzonka.

Pojawiły się także domniemania, że inny ufolog miał zahipnotyzować rolnika z woj. lubelskiego i wmówić mu spotkanie z cywilizacją pozaziemską. Wszystko po to, aby zemścić się na drugim ufologu za to, że ten poniżył go podczas telewizyjnego wywiadu.

Piknik w Emilicinie – kosmici nie wrócili

W tym roku minęła 46. rocznica tego niezwykłego zdarzenia. Po wielu latach wrócił do Emilicina także piknik ufologiczny, gdzie zainteresowani mogli całymi rodzinami posłuchać ciekawych prelekcji o cywilizacji pozaziemskiej, obejrzeć pokazy akrobatyczne czy namalować swój własny statek kosmiczny.

Impreza miała miejsce w ostatni weekend 10-11 maja 2024 roku. Wszyscy oczywiście liczyli na ponowne spotkanie z cywilizacją pozaziemską, ale niestety jedyne zielone ludki, które zobaczyli uczestnicy wydarzenia to te zabawkowe.

Zobacz także: „Militaria – Zlot Miłośników Militariów, Strzelectwa i Survivalu” 2024 w Targach Lublin

Listen on Spreaker.