Na razie plan pomocy ofiarom wojny w Ukrainie jest strzeżony, a to dlatego, że województwo lubelskie jest granicznym z Ukrainą. Wojewoda lubelski, Lech Sprawka, zapewnia jednak, że region jest gotowy przyjąć rannych.
- Jesteśmy przygotowani na przyjęcie osób rannych. Mamy wytypowane szpitale i opracowany system transportu medycznego - deklaruje wojewoda. Nie zdradza jednak listy szpitali.
Jak udało nam się ustalić, osoby ranne mają trafiać do placówek specjalistycznych, pozostałe do powiatowych. Gotowy na przyjęcie rannych jest m.in. Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie.
- Mowa nie tylko o rannych, ale przede wszystkim o osobach, które będą wymagały specjalistycznej opieki medycznej. Te będą kierowane do szpitali specjalistycznych. Pozostali pacjenci do powiatowych - tłumaczy nam Alina Pospischil, rzeczniczka SPSK4.
- Staramy się pewien zapas łóżek utrzymać w gotowości. To m.in. łóżka chirurgiczne czy ortopedyczne. Będziemy mogli je wykorzystać na potrzeby rannych. Jesteśmy do tego przygotowani. Wcześniej będziemy wiedzieli o przyjeździe pociągu z rannymi - komentuje nam dr Kamila Ćwik, dyrektorka Wojewódzkiego Szpitala w Chełmie.
Tymczasowy szpitalem wojennym?
Wojewoda uspokaja, ale w razie potrzeby i braku miejsc w szpitalach w regionie i nie tylko, placówki tymczasowe mogłyby być przekształcone na szpitale dla uchodźców. - Chodzi głównie o infrastrukturę, którą można byłoby szybko zaadaptować. Wyposażenie trzeba by uzupełnić - mówi. - Duża liczba uchodźców może spowodować, że baza szpitali tymczasowych mogłaby się przydać, ale czy akurat dla rannych? Nie odpowiadajmy na razie na to pytanie - podkreśla Sprawka.
Do szpitali w regionie trafiają na razie głównie kobiety w ciąży i dzieci. Przewożeni są tam przede wszystkim z punktów recepcyjnych, ale nie tylko. - Część uchodźców zgłasza się np. po recepty na choroby przewlekłe, które się kończą, zgłaszają się też na jednodniowe konsultacje - opisuje dyr. Ćwik.
Darmowe leczenie uchodźców w całej Polsce
Jak informuje NFZ - każdy, kto ucieka przed wojną i przekroczył granicę 24 lutego - ma prawo do darmowego leczenia na zasadach identycznych jak Polak. Chodzi zarówno o świadczenia szpitalne, jak i w poradniach specjalistycznych i rodzinnych.
- Ważne, żeby odnotowali to lekarze. Dotyczy to wszystkich, niezależnie od typu posiadanych dokumentów. To wszyscy, którzy znaleźli się w bazie straży granicznej - mówi wojewoda. - Do wszystkich podmiotów leczniczych rozesłaliśmy dokumenty na ten temat - podkreśla.
Za świadczenia płaci NFZ. Podstawą rozliczeń będą stawki zapisane w umowach z funduszem. Rząd i resort zdrowia przygotowują specustawę w tej sprawie.
Od dzisiaj osoby przekraczające granicę mogą też korzystać z darmowych szczepień przeciw COVID-19. Na granicy stanęły szczepieniobusy.
