Tym bardziej, że nie brakuje nam ani dzikich puszczy, ani krystalicznie czystych jezior.
Lubelskie ma do zaoferowania czyste wody i rezerwaty przyrody. Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie to kraina łąk i jezior. Ta część naszych terenów określana jest lubelskimi mazurami – mówi nam Artur Domański, wicedyrektor departamentu promocji sportu i turystyki w urzędzie marszałkowskim.
– Turyści znajdą tutaj 68 jezior. To zarówno jeziora polodowcowe, jak i pochodzenia krasowego – mówi. – Największym jest Jezioro Białe położone obok turystycznej miejscowości Okuninka – dodaje. – Sama, poprzez niezliczoną liczbę turystów, stragany i urok przypomina nadmorski kurort – zachwala Domański.
– Woda jest tam krystalicznie czysta – zachęca.
Jeśli pogoda dopisze, można spróbować pierwszych kąpieli, a potem odwiedzić okoliczne miasta i miasteczka: Chełm, Włodawę, Lublin czy Kraśnik.
W długi weekend, ale tak naprawdę przez cały rok, odkrywać możemy uroki Polesia Lubelskiego.
– Tu znajdziemy dziewicze krajobrazy, zapach sosnowych lasów i szelest szuwarów – wylicza Domański.
W tej części regionu zdecydowanie da się pooddychać pełną piersią. Wszystko dzięki świeżemu powietrzu. To tu poznamy też codzienne życie niecodziennych zwierząt.
– To prawdziwy spektakl. Bo można tu odkryć królestwo żółwi błotnych, łosie i żurawie – wymienia dyr. Domański.
To właśnie na Polesiu Lubelskim możemy stać się widzem wyjątkowego spektaklu, którego sceną są lasy, łąki i jeziora.
– Rezerwat żółwia chroni najliczniejszą w kraju populację tego gatunku – słyszymy.
Strony te mają dużo tras rowerowych. – Także pieszych. Polecamy szczególnie tutaj rodzinny wypoczynek. Oprócz tego wszędzie można skosztować lokalnej kuchni – zaprasza Domański.