Sytuacja hydrologiczna w woj. lubelskim
Przez ostatnie dni wiele osób z naszego regionu z niepokojem spoglądało na Kazimierz Dolny nad Wisłą. Jeszcze kilka tygodni temu odnotowano na rzece jeden z najniższych poziomów wody w historii, a teraz po ostatnich ulewach i trudnej sytuacji w południowej Polsce, spodziewano się tu fali kulminacyjnej. Na szczęście jednak zagrożenie minęło.
- Poziom wód w naszych rzekach nie zbliżył się nawet do stanów ostrzegawczych. Wiemy, że to spiętrzenie na Wiśle, które zmierzało w naszym kierunku, już jest poza naszym zasięgiem – przeszło dzisiejszej nocy i idzie w tym momencie w kierunku Warszawy. Poziom wody zaczyna opadać, fala jest wypłaszczona i nie zagraża w żadnym stopniu bezpieczeństwu mieszkańców naszego regionu – powiedział wojewoda Krzysztof Komorski.
Mieszkańcy woj. lubelskiego mogą spać spokojnie
Mimo że zagrożenie minęło, to nadal trzeba „trzymać rękę na pulsie”.
- Nawet to, że ta fala jest już poza nami, nie znaczy, że odpuszczamy. Nadal będziemy stale monitorować sytuację i reagować adekwatnie do potrzeb. Nie patrzymy tylko na prognozy i raporty, ale staramy się osobiście kontrolować stan infrastruktury, wałów przeciwpowodziowych, rozmawiać z lokalnymi samorządowcami. Tak, aby mieć absolutną pewność co do tego, czy jakiekolwiek zagrożenie jest możliwe – podkreślił wojewoda lubelski.
Jak podkreślają władze, w województwie lubelskim nie mamy stanu kryzysowego w żadnym miejscu, wszystkie stany wód są poniżej ostrzegawczych. Więc nie ma żadnego bezpośredniego zagrożenia.
Poniżej znajdziecie stan rzek na 20 września 2024.
Zobacz także: Rekordowo niski poziom Wisły w Kazimierzu Dolnym. Zobacz