Ewa Minge regularnie kontaktuje się ze zmarłą mamą? Opowiedziała o znakach, które od niej dostaje

i

Autor: unsplash.com/AKPA / Niemiec

Z życia gwiazd

Ewa Minge regularnie kontaktuje się ze zmarłą mamą? Opowiedziała o znakach, które od niej dostaje

Ewa Minge to znana projektantka mody. Jest znana ze swojej kariery, ale także i innych licznych kreatywnych pomysłów. Mało kto wie, że Minge w 2009 roku przeżyła wielką osobistą tragedię. W 2009 roku zmarła jej mama. Jednak w ostatnim czasie, projektantka zwierzyła się, że nadal otrzymuje od swojej rodzicielki wiadomości zza grobu.

Śmierć mamy dla projektantki byłą ogromnym ciosem, po którym ciężko się jej pozbierać. Rodzicielka w jej życiu była bardzo ważną osobą. Ewa Minge bardzo często wspomina swoją mamę w licznych wywiadach, czy mówi o niej w social mediach. Teraz po raz kolejny zdecydowała się na wzruszające wyznanie dotyczące tej ważnej osoby w jej życiu.

Projektantka opowiedziała w najnowszym poście, że nadal próbuje się komunikować ze swoją rodzicielką i opowiada jej o swojej codzienności.

- I ciągle dzwonię do nieba… Pogadać o życiu, że zawodzi, tak jak uprzedzała. O ludziach, którzy nie zasługują na miano żadnej wielkości. O marzeniach, które trzeba brać w ręce i lepić, rzeźbić, ugniatać aż nadamy im kształt idealny, wyśniony… - czytamy w jej najnowszym poście.

Metamorfozy Edyty Górniak. Czas stoi dla niej w miejscu?

Zdradziła też coś więcej o okolicznościach śmierci mamy.

- Kiedy przyszła trwoga kupiła mały modlitewnik do Matki Bożej cierpliwie słuchającej …nie modliła się o życie a o lekką śmierć…lekka nie była – dodaje Ewa Mingę.

Znaki na poduszce od mamy

Projektantka zwierzyła się internautom, że dostała znak na poduszce od swojej rodzicielki.

- Wtedy znajduje rano na poduszce czarne, błyszczce pióro kruka. Mówiła, że wróci ptakami i pociągnie dalej moj horyzont niż ten za naszym oknem, przy którym sadzała na parapecie małą, piegowatą dziewczynkę i pokazywała gwiazdy… „tam kiedyś polecę”…poleciała  - czytamy we wpisie.

Zobacz także: Taka ciąża to jak wygrana na loterii! W lubelskim szpitalu na świat przyszły czworaczki!