Eksplozja na Lubelszczyźnie. Nieoficjalne doniesienia, służby uspokajają

2025-08-20 10:34

W Osinach w powiecie łukowskim trwają działania służb w związku z nocną eksplozją, do jakiej doszło w nocy z wtorku na środę. Obecny na miejscu wojewoda lubelski uspokaja: – Wszyscy mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie, odpowiednie służby cały czas działają – podkreślił.

Eksplozja w woj. lubelskim. Wojewoda uspokaja mieszkańców

Zgłoszenie dotyczące eksplozji na polu w powiecie łukowskim w woj. lubelskim wpłynęło do policjantów o godz. 2:22 w nocy z 19 na 20 sierpnia. Na miejscu od razu pojawiły się odpowiednie służby, które cały czas prowadzą tam czynności. Natrafiono tam na nadpalone plastikowe i metalowe elementy niezidentyfikowanego obiektu. Przyjechał tam też również wojewoda lubelski, Krzysztof Komorski.

– To co najważniejsze, to to, że nie było żadnych ofiar, nikt nie jest poszkodowany w sensie zdrowotnym. W wyniku eksplozji niezidentyfikowanego obiektu, który spadł na ziemię niedaleko strączków kukurydzy, uszkodzeniu uległy trzy pobliskie budynki. Wszyscy mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie, nie ma na ten moment żadnego zagrożenia. Wszystko zostało sprawdzone, zmierzono promieniowanie, dochodzenie prowadzą odpowiednie służby – podkreślił wojewoda podczas konferencji prasowej na miejscu zdarzenia.

O spokój apelują również władze gminy Wola Mysłowska, na terenie której leżą Osiny. Zwołany został zespół zarządzania kryzysowego.

Wojewoda Krzysztof Komorski podkreślił ponadto, że wszystkie osoby, które będą potrzebowały wsparcia psychologicznego, będą mieli je zapewnione. Na miejscu zdarzenia prowadzone od wczesnych godzin porannych są czynności z udziałem kilkudziesięciu policjantów, straży pożarnej i przedstawicieli żandarmerii wojskowej oraz prokuratury. 

– Wiemy, że miała miejsce eksplozja, że leżą szczątki obiektu. Na chwilę obecną jest on niezidentyfikowany i teraz nie będziemy potwierdzać żadnych danych na jego temat  podkreślił wojewoda lubelski. 

Podczas konferencji prasowej służby zdementowały już pojawiające się nieoficjalne informacje dotyczące tego, że w miejscu uderzenia obiektu powstał lej. 

– Nie ma leju, jest wypalone miejsce o średnicy około 8-10 metrów – poinformował insp. Robert Michna, zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie.

Z kolei przedstawiciele straży pożarnej dodali, że w miejscu upadku obiektu nie były potrzebne działania gaśnicze, bo pożaru nie było.

Wybuch w woj. lubelskim. Co spadło na polu kukurydzy?

W komunikacie opublikowanym na portalu X przez Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowano, że w nocy nie doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej. 

„Informacja o znalezieniu obiektu, który według wstępnych ocen może stanowić element starego silnika ze śmigłem, została przekazana do Centrum Operacji Powietrznych – Dowództwa Komponentu Powietrznego” - wskazało DORSZ. 

Dziennik „Rzeczpospolita” nieoficjalnie podał, że do wybuchu mógł doprowadzić dron typu Shahed, który jest używany przez Rosjan w wojnie z Ukrainą. Służby nie potwierdzają jednak takiej informacji. 

Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Jak dowiedział się dziennikarz Radia Eska Lublin, śledztwo jeszcze nie ruszyło, na razie jest na etapie „czynności przygotowawczych”.

Raport
III WŚ wybuchnie na BLISKIM WSCHODZIE? Gość: Marcin Krzyżanowski. RAPORT WALCZAKA
Lublin Radio ESKA Google News