Dyrektor lubelskiego szpitala o przechorowaniu covid-19: Człowiek zastanawia się, czy umiera [AUDIO]

i

Autor: zdj. snzoz.lublin.pl dr n. med. Piotr Dreher, dyr. szpitala neuropsychiatrycznego w Lublinie

Dyrektor lubelskiego szpitala o przechorowaniu covid-19: "Człowiek zastanawia się, czy umiera" [AUDIO]

2020-11-04 18:14

Piotr Dreher, dyrektor szpitala neuropsychiatrycznego w Lublinie, chorował na covid-19. Teraz wrócił do swoich pacjentów, bo sytuacja jest bardzo trudna. Brakuje personelu i łóżek, a zakażonych przybywa.

- Choruje i personel, tzn. lekarze i pielęgniarki, ale i pacjenci, na przykład na naszym oddziale zakaźnym w wakacje było czterech-sześciu pacjentów na trzydzieści cztery łóżka. Teraz mamy trzy łóżka wolne. Mamy trzydziestu jeden hospitalizowanych pacjentów - mówi Radiu Eska dr n. med. Piotr Dreher.

Opieka nad pacjentem psychiatrycznym jest też bardziej skomplikowana z tego też względu pacjenci zakażeni koronawirusem nie mogą być leczeni w innych placówkach covidowych czy na oddziałach zakaźnych.

O chorobie i z apelem o oddawanie osocza

Lekarz widzi na co dzień swoich pacjentów. Sam też przeszedł covid-19. Jak mówi - to bardzo zdradliwa choroba.

- Choroba uderza znienacka. Kiedy wydawało się, że objawy mijają, nagle przyszedł dzień, kiedy miałem olbrzymi ból głowy, prawie 40 stopni gorączki, zlewne poty, bóle mięśni i stawów i człowiek zadaje sobie pytanie, czy umiera, czy jeszcze żyje - dodaje dyr. Dreher.

Teraz wraz z żoną chcą oddać osocze i apelują do innych ozdrowieńców o dawstwo. - Teraz jest dobrze. Ale nie chciałbym tego przechodzić. Niedługo zrobię badania na przeciwciała i pewnie z żoną oddamy osocze - mówi lekarz.

- Zakażeni są lekarze, pielęgniarki i pacjenci - mówi dr n. med. Piotr Dreher, dyr. szpitala neuropsychiatrycznego w Lublinie
- To podstępna choroba - mówi dodaje Piotr Dreher