W sobotę około godziny 14.00 strażacy z pow. lubelskiego dostali informację, że zwierzę wpadł do jeziora w miejscowości Nowy Staw. Był to dużych rozmiarów łoś, który znajdował się jakieś 20 metrów od brzegu.
Kiedy jednak strażacy dotarli nad staw, łoś na ich widok dopłynął do brzegu, wyszedł z wody i udał się do pobliskiego lasu.
Nie jest to jedyny „pływak” w ostatnim czasie. Strażacy z OSP Zakrzew zostali zaalarmowani, że w miejscowości Targowisko Kolonia pod łosiem załamał się lód. Przy użyciu sani lodowych ratownicy podpłynęli do zwierzęcia i założyli liny, za pomocą których został wyciągnięty na brzeg.
- Z obawy przed ponownym wejściem zwierzęcia na zamarzniętą taflę jeziora została podjęta decyzja o przetransportowaniu go w bezpieczne miejsce. Z pomocą pospieszył jeden z rolników i przy użyciu ciągnika oraz wózka transportowego zwierzę zostało przewiezione do lasu i tam wypuszczone – informują strażacy z OSP Zakrzew na swoim profilu Facebook.