A jak z przygotowaniami do świąt stoją mieszkańcy Lublina?
- Jestem w połowie przygotowań - mówi jedna z mieszkanek Lublina. - Już jest posprzątane, prawie zakupy zrobione. Teraz tylko gotowanie i pieczenie. Piątek, sobota i będzie zrobione. Przygotuję to co tradycyjne: jakieś jajeczko faszerowane, pasztecik, wędlinka już jest. Synowe upieką ciasta. Ja orzeszki, jakieś rogaliki, ciastka dla wnuków.
- U nas wszystko już gotowe, tylko siadać za stół - mówi mieszkaniec Lublina. - Posprzątane, ugotowane, upieczone mięso, okna już dawno umyte.
- Jeszcze dużo przede mną do zrobienia - zdradza kolejna mieszkanka Lublina. - Bedę piekła ciasta, robiła sałatki i zamierzam to robić jutro. Sprzątam na bieżąco, więc już jest posprzątane.