Czarna pszczoła wraca do naszego regionu. Zadrzechnię zauważono w Roztoczańskim Parku Narodowym

i

Autor: facebook/ Roztoczański Park Narodowy Czarna pszczoła wraca do naszego regionu. Zadrzechnię zauważono w Roztoczańskim Parku Narodowym

Wiadomości

Czarna pszczoła wraca do naszego regionu. Zadrzechnię zauważono w Roztoczańskim Parku Narodowym

2025-06-06 10:56

Pszczoła, która dawno wyemigrowała, wraca na Lubelszczyznę. Owad występował na terenie województwa lubelskiego już wcześniej, jednak ze względu na niskie temperatury postanowił się wynieść do cieplejszych krajów. Teraz coraz częściej można go spotkać m.in, na Roztoczu.

Pod koniec maja Roztoczański Park Narodowy poinformował, że zadrzechnia zjawiła się we Floriance.

Jest to pszczoła bardzo atrakcyjna pod względem wyglądu, bo jest bardzo duża, czarno ubarwiona, lśniąca w słońcu z odcieniem fioletu. Miałem okazję widzieć ją dwa razy w naturalnym środowisku. Robi wrażenie, a dźwięk jaki wydaje jest taki bardzo gruby, grubszy od trzmiela. To gatunek, który występował na terenie Polski. Niektórzy mówią, że później wyginęła. Ona nie wyginęła, tylko gatunki zmieniają swój zasięg występowania. To znaczy, że ze względu na jakieś czynniki środowiska on się może przesuwać. Lubelskie jest województwem, które wiedzie prym w liczbie stanowisk, czyli miejsc, w których stwierdzono występowanie zadrzechni. Drugim takim miejscem są okolice Wrocławia - mów profesor Krzysztof Olszewski z Zakładu Pszczelnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

Dlaczego jej nie było, a teraz znowu jest?

Tutaj przypisuje się to ociepleniu klimatu, a jest to owad ciepłolubny. Druga rzecz, żeby żyć, to trzeba mieć gdzie mieszkać i co jeść. Zadrzechnia żyje w spróchniałym, zbutwiałym drewnie, także warto gdzieś w kącie ogrodu zostawić trochę takich elementów naturalnych, mimo że nie wyglądają zbyt pięknie. Te pszczoły gniazdują w martwym drewnie, w uschniętych drzewach. I oczywiście baza pokarmowa w województwie lubelskim i urozmaicona roślinność wpływa na to, że do nas wraca - dodaje profesor Olszewski.

Chociaż, to kolejny owad, który pozytywnie wpływa na lubelskie rośliny, to hodowcy pszczół na niej nie skorzystają.

Zadrzechnia należy do tak zwanych pszczół samotnych. Ona nie tworzy społeczeństw. Żyje na zasadzie "każdy sobie rzepkę skrobie". Samica zakłada oddzielne gniazdo i nie współpracują ze sobą. Chociaż niektóre gatunki pszczół samotnych są wykorzystywane gospodarczo. To nie sądzę, żeby akurat ta, kiedyś była - zaznacza profesor Olszewski.

Przełom maja i czerwca, to też intensywny czas dla hodowców pszczół. W pasiekach jest dużo pracy związku z tworzeniem nowych rodzin i obfitością roślin kwitnących, co przekłada się na ilość miodu i jego zbiory.

Zobacz także naszą galerię zdjęć: Roztocze Susiec

Dziki w Skansenie w Lublinie !
Lublin Radio ESKA Google News