Spis treści
Autor od samego początku twierdzi, że obecny układ województw jest „przypadkową hybrydą”, która pojawiła się w 1999 roku. Wiele miast w 1999 roku straciły status ośrodków wojewódzkich. Wśród nich był między innymi Zamość czy Tarnów.
- Takie nierówne traktowanie budzi poczucie krzywdy w kilku pominiętych ośrodkach - czytamy w raporcie.
Jaki podział administracyjny kraju proponuje autor?
Zaborowski zaproponował 4 warianty koncepcji reform administracyjnych, jednak nie wskazał, który jego zdaniem jest optymalny. A oto one:
- Wariant I "minimalny” - to powściągliwa korekta obecnego stanu rzeczy. Nie powstają w nim nowe jednostki. Ma miejsce ograniczenie rozległości województw największych na rzecz mniejszych.
- Wariant II "umiarkowany” przewiduje uzupełnienie układu o województwa "jednoznacznie brakujące” w świetle standardów obecnego podziału.
- Wariant III "równoważący” to dalej idące ograniczenie województw ośrodków metropolitalnych na rzecz wieloośrodkowych województw "pozametropolitalnych”.
- Wariant IV "makroregionalny” stanowi powrót do koncepcji dużych województw, opartych o wielkoskalowe układy osadnicze, w szczególności ośrodki metropolitalne. Jednak – w celu utrzymania równowagi sił – w tym wariancie największe ośrodki zostają pozbawione funkcji administracyjnych szczebla wojewódzkiego.
Co będzie zamiast woj. lubelskiego?
Zgodnie z jego założeniami ostatniego wariantu, w Polsce powinno istnieć 12 województw. Przykładowo, autor w jednym województwie umieścił Kielce, Radom i Lublin, nazywając je północnomałopolskim. Na mapie, według Łukasza Zaborowskiego, znalazły się też województwa mazursko-pomorskie, podlasko-mazowieckie czy wyodrębnione z pozostałej części Mazowsza województwo warszawskie. Najliczniejszym ludnościowo, w tej koncepcji, jest śląsko-częstochowskie, którego szacowana liczba mieszkańców wynosiłaby 4,7 mln.
- Makroregionalne jednostki, w liczbie 12, oparte są o wielkoskalowe układy osadnicze. Ich rdzeniami są ośrodki metropolitalne, uzupełnione na ścianie wschodniej miastami o znaczeniu ponadregionalnym. Zamysłem powołania dużych województw nie jest jednak wzmacnianie metropolii kosztem ośrodków drugorzędnych. Zachowaniu wieloośrodkowych struktur służy odebranie największym miastom funkcji administracyjnych szczebla wojewódzkiego - czytamy w raporcie.
Sam autor zaznacza jednak, że zaprezentowany powyżej wariant, powinien być wprowadzany stopniowo. Trzeba jednak pamiętać, że jest to tylko koncepcja.
Zobacz także: Dworzec metropolitalny w Lublinie. Tak prezentuje się w wakacyjnym słońcu
Listen on Spreaker.